Papież Jan XXIII był przekonany, że sobór stanie się początkiem odnowy Kościoła
Sobór Watykański II nie miał być odpowiedzią na jakąś herezję - Jan XXIII oświadczył, że jego celem nie będzie potępienie - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. prof. Daniel Moulinet z Katolickiego Uniwersytetu w Lyonie. Obrady soboru rozpoczęły się 11 października 1962 r.
Jan XXIII, zwołując sobór, miał nadzieję, że będzie on dla Kościoła podobnym impulsem, co w XVI w. Sobór Trydencki, a zatem że przyczyni się do jego odnowy - zwraca uwagę ks. Daniel Moulinet z Katolickiego Uniwersytetu w Lyonie. Przypomina, że Jan XXIII wnikliwie zajmował się historią potrydenckiej reformy w jego rodzimej diecezji Bergamo. Dzięki temu był przekonany, że sobór może się stać początkiem odnowy.
Francuski historyk Kościoła przypomina, że abp Giuseppe Roncalli (przyszły Jan XXIII) jako watykański dyplomata z bliska zetknął się również z synodalnością w Cerkwiach prawosławnych w Grecji, Bułgarii i Turcji. Stąd jego wola, by także w Kościele katolickim znaleźć miejsce dla tej formy kierowania Kościołem.
Skomentuj artykuł