Paweł Gużyński OP: tonący migranci nie przerażali nas tak, jak wizja własnej śmierci
Paweł Gużyński OP w rozmowie z Maciejem Kluczką (TVN24) podpowiada, jak przejść przez czas epidemii. O czym ona nam przypomina? Jak wpływa na nas, jako na wierzących, i na Kościół, jako na wspólnotę?
>> TUTAJ przeczytasz pełny tekst wywiadu
Dominikanin w wywiadzie przypomina bardzo ważną chrześcijańską tradycję: memento mori, czyli "pamiętaj o śmierci". Tłumaczy, że żeby cieszyć się z życia, trzeba przyjąć prawdę o nim, a jej częścią jest to, że jesteśmy śmiertelni. Przyznał, że jeszcze niedawno obraz tonących migrantów na Morzu Śródziemnym nie przerażał nas tak, jak wizja własnej śmierci z powodu koronawirusa. Dodaje, że na większość ważnych rzeczy w naszym życiu nie mamy wpływu.
Odnosząc się do sytuacji chrześcijan w epidemii, mówi wprost: "To są te wszystkie przypowieści Pana Jezusa, które mówią: "Czuwajcie, bądźcie gotowi, bo nie znacie dnia ani godziny". Przecież to jest serce Ewangelii, ale my to ignorujemy".
Na koniec zakonnik zachęca księży w Polsce (sam przebywa obecnie w Holandii) do dbania o ludzi, a dopiero potem o doktrynę. Apeluje:
Ludzie są ważniejsi niż idee. Podstawowa, fundamentalna miłość i troska, która jest zakorzeniona w przykazaniu miłości to jest nasz plan na teraz, ale to jest również kapitał na przyszłość. (...) Teraz jest czas na to, by się rozejrzeć na boki, zobaczyć brata i siostrę.
Skomentuj artykuł