'Więcej nas łączy niż dzieli' – myśl Jana Pawła II kluczowa w orędziu
Wydaje mi się, że w orędziu najważniejsze jest zdanie z Jana Pawła II, że trzeba “stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli” – powiedział Paweł Kowal. Polityk i politolog skomentował w ten sposób treść dokumentu, jaki w katedrze warszawskiej podpisali przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
W tych trudnych dniach zapisujemy kolejne ważne karty w księdze pojednania tak, abyśmy potrafili ułożyć naszą wspólną przyszłość jak wolni z wolnymi i równi z równymi – głosi wspólne Orędzie. Wydano je w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej. Komentując dokument Paweł Kowal zaznaczył, że różnice w ocenie rzezi wołyńskiej przez Polaków i Ukraińców niestety pogłębia się, zaś istotne w całej sprawie podziały nie zostały przezwyciężone.
„W Orędziu słusznie zaznaczono, że jeśli chodzi o wspólne starania biskupów polskich i ukraińskich obu obrządków na rzecz pojednania, to na papierze zostało ono już osiągnięte” – stwierdził rozmówca. Zauważył też, że spór prawny o charakter zbrodni na Wołyniu, nawet się pogłębia, ponieważ po stronie ukraińskiej nie ma zgody na taką kwalifikację wydarzeń sprzed 80 laty. „W gruncie rzeczy pozostaje tylko mądrość mówiąca o tym, że trzeba stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli. Paradoksalnie, to jest dla mnie w tym orędziu najważniejsze, może kluczowe” – powiedział Paweł Kowal dodając, że wysoko ocenia podpisany dziś dokument.
„Dobrze, że to orędzie zostało dzisiaj podpisane, i dobrze, że arcybiskupi Gądecki i Szewczuk nie stoją z boku, że podejmują ten temat” – stwierdził polityk dodając, że obydwaj hierarchowie mają przy tym świadomość, że w tej sprawie najwięcej może zrobić czas, bo wszystko już zostało napisane, a niektóre różnice w ocenie wydarzeń sprzed 80 lat nawet się pogłębiły. Zdaniem Kowala, w sferze religijnej czy etnicznej ważne jest dokonane w dokumencie rozróżnienie kwestii przebaczenia i pojednania. „I to powinno szeroko dotrzeć do społeczeństwa, a wielu gorącym głowom powinno to dać do myślenia” – spuentował politolog.
Liturgia słowa sprawowana w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie, zainaugurowała kościelne obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej. W orędziu podpisanym w trakcie wydarzenia pada apel m.in. o dalsze badania historyków celem ustalenia pełnej prawdy o tej ‘przerażającej zbrodni’ oraz o „godne upamiętnienie ofiar w miejscach ich śmierci i największego cierpienia”. W Orędziu wskazano, że rosyjska agresja na Ukrainę „uświadamia nam na nowo, że pojednanie między naszymi narodami i współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą stanowią niezbędne warunki pokoju w naszej części Europy”. „W przeciwnym przypadku rozgrywającym zawsze będzie ‘ten trzeci’” – przestrzegają autorzy dokumentu.
Biskupi z Polski i Ukrainy napisali, że w dziele pojednania nie chodzi o to, aby zapomnieć, ale, aby przezwyciężyć zło z przeszłości. Zacytowali też apel wypowiedziany w Ukrainie przez Jana Pawła II, by „dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy byli gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli”.
Rzeź wołyńska to masowa zbrodnia (określana też mianem czystki etnicznej i ludobójstwa) dokonana przez nacjonalistów ukraińskich wobec Polaków byłego województwa wołyńskiego, podczas okupacji tych terenów przez III Rzeszę, w okresie od lutego 1943 do lutego 1944. Podczas rzezi wołyńskiej zginęły dziesiątki tysięcy Polaków. Grzegorz Motyka, autor publikacji „Od rzezi wołyńskiej do akcji ‘Wisła’. Konflikt polsko-ukraiński 1943 – 1947” oblicza, polskie straty to 76 – 106 tys. zamordowanych. W opinii autora, „choć akcja antypolska była czystką etniczną, to jednocześnie spełnia ona definicję ludobójstwa”.
Skomentuj artykuł