"Polityka potrzebuje religii i stałych wartości"
Polityka potrzebuje religii i stałych wartości, które nie podlegają negocjacjom - powiedział bp Wiktor Skworc 18 września podczas uroczystości jubileuszowych w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej.
"Nie ma praw człowieka, bez prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie ma szczęśliwych i trwałych społeczeństw bez rodziny, rozumianej jako związek mężczyzny i kobiety. Nie ma normalnej gospodarki bez respektowania przykazania "nie kradnij" a dotyczy ono nie tylko obywateli, ale i państwa, które ma obowiązek stworzyć jasne i jednoznaczne prawo i sprawnie je egzekwować" - mówił w kazaniu biskup tarnowski.
Bp Skworc powiedział też w homilii, że "jesteśmy dziś świadkami toczącego się procesu planowej demoralizacji młodego pokolenia". - Trzeba zmiany naszego myślenia i postawy, trzeba sobie powtarzać, że wszystko, co się dzieje w rodzinie, w społeczności lokalnej, w państwie, w Kościele również: - to moja odpowiedzialność - i to zdanie pozostawiam wam na dni przedwyborczych debat, kiedy kandydaci do Sejmu i Senatu będą się ubiegać o wasz cenny głos - egzaminujcie ich z tego, czy są ludźmi odpowiedzialnymi z wszystkimi tego konsekwencjami" - dodał biskup tarnowski.
Ubolewał też nad świadomym odrzucaniem Boga i wiary przez współczesny świat. Zaznaczył, że ilekroć człowiek odrzuca Chrystusa i Jego krzyż, zawsze wstępuje na zgubną dla siebie drogę.
Nawiązując do obchodów 10. rocznicy zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych, gdzie postanowiono nie urządzać żadnych publicznych modlitw za zmarłych ani też odwoływać się do żadnych symboli religijnych, a z uroczystości wykluczono przedstawicieli religii stwierdził, że "nawet w obliczu tak wielkiej tragedii, dla niektórych Bóg stanowił przeszkodę, a krzyż Jezusa Chrystusa - symbol zbawienia i nieskończonej miłości był zagrożeniem dla spokoju i światopoglądowej neutralności obchodów".
Bp Skworc nawiązał także do obchodzonego dziś w Kościele w Polsce Dnia Środków Społecznego Przekazu. Mówił o roli internetu i zachęcał w szczególności młodych, aby czynili dobry użytek ze swej obecności na forum cyfrowym.
"Weźcie sobie te słowa do serca; nade wszystko - rodzice, nauczyciele, katecheci, uczcie młode pokolenie odpowiedzialnego korzystania ze środków społecznej komunikacji; niech służą sprawie budowania komunii między ludźmi" - dodał kaznodzieja.
Msza św. podczas limanowskiego odpustu była także podziękowaniem za plony i trud pracy rolników. Dla środowiska rolników była to tym samym okazja do świętowania 225 rocznicy diecezji tarnowskiej.
W sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej podczas tygodniowego odpustu modlą się m.in. biskupi, księża, siostry zakonne, chorzy, młodzież, nauczyciele, bezrobotni i Romowie. Odpust pod hasłem "Z Maryją trwajmy w komunii z Bogiem" potrwa do 22 września.
W głównym ołtarzu bazyliki w Limanowej odbiera cześć od wiernych Beskidu Wyspowego i całej diecezji tarnowskiej, łaskami słynąca figura Matki Bożej Bolesnej. Jest to rzeźba typu "pieta". Przedstawia Matkę Bożą siedząca na ławeczce i trzymającą na kolanach umęczone ciało Jezusa. Rzeźba jest wykonana z jednolitego pnia lipowego. Jej wysokość wynosi około 90 cm. Z koroną wysokość dochodzi do 1 m.
Nieustalone jest do dziś miejsce i warsztat gdzie powstała figura limanowska. Prof. Józef Dutkiewcz dowodzi że pochodzi ona ze śląskiej szkoły rzeźbiarskiej i mogła powstać w latach 1300-1375.
W dniu 11 września 1966 r. ówczesny metropolita krakowski, arcybiskup Karol Wojtyła w obecności wielu biskupów, kapłanów i ponad stu tysięcy wiernych ukoronował Panią Limanowską papieską koroną.
Po kradzieży korony ponownej rekoronacji dokonał w Krakowie papież Jan Paweł II 22 czerwca 1983 r. wobec milionowej rzeszy wiernych.
Kult Matki Bożej Bolesnej w Limanowej jest niezwykle żywy w ostatnich latach. W sanktuarium gromadzi się wielu pielgrzymów z różnych stron kraju, a nawet z zagranicy.
Skomentuj artykuł