Prymas Polski: Kościół nie jest jakimś muzeum, w którym można oglądać postacie świętych

fot. Marcin Jarzembowski / EpiskopatNews / flickr.com
KAI / tk

- Kościół nie jest jakimś muzeum, w którym można oglądać postacie świętych, żyjących na przestrzeni dwóch tysięcy lat, ale żywym i prawdziwym Ciałem Chrystusa – mówił abp Wojciech Polak na zakończenie etapu diecezjalnego synodu w archidiecezji gnieźnieńskiej.

Msza św. z udziałem przedstawicieli wszystkich dekanatów archidiecezji gnieźnieńskiej celebrowana była w Niedzielę Trójcy Świętej 12 czerwca w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. W homilii metropolita gnieźnieński wyraził nadzieję, że odbyte w parafiach i wspólnotach spotkania synodalne „wzbudziły w nas nadzieję” i pozwoliły doświadczyć „podążania wspólną drogą”.

„Dziękujemy Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za ten czas”

- Dziękuję, że zaufaliście tej drodze i podjęliście trud spotkań. Ufam i mam taką głęboką nadzieję, że ten czas był nade wszystko dobrym doświadczeniem wspólnej troski o Kościół, był szukaniem dobra i wsłuchiwaniem się w to, co Duch Święty do nas mówi, do czego nas zachęca i prowadzi; był poszukiwaniem nowych rozwiązań i odwagą zmierzenia się z tym, co jest trudne.

DEON.PL POLECA

- Najważniejsze, że mieliśmy chęć i odwagę o tym powiedzieć, że mieliśmy chęć otwarcie i bez obawy mówić, że mieliśmy też cierpliwość nawzajem się wysłuchać i może już jakoś doświadczyliśmy właśnie tego, że między innymi i na tym polega nasza wspólna droga i że warto iść nią w ten sposób dalej – podkreślił Prymas.

Zaznaczył jednocześnie, że podczas synodalnych konsultacji – obok tego, co piękne i twórcze – odważnie nazwane zostało również to, co „jest zagrożeniem, co boli i przynosi smutek, co sieje zwątpieniem i powoduje ucieczkę czy odejście z Kościoła”.

- Kościół nie jest jakimś muzeum, w którym można oglądać postacie świętych, żyjących na przestrzeni dwóch tysięcy lat, ale żywym i prawdziwym Ciałem Chrystusa – przypomniał.

- Tak, potrzebujemy siebie nawzajem. Nie idziemy przecież sami. Idziemy razem. Jesteśmy wspólnotą. Owszem, nie jesteśmy – jak niejednokrotnie wskazuje nam papież Franciszek – wszyscy tacy sami i nie musimy być wszyscy tacy sami, bo na tym polega piękno Kościoła, że każdy wnosi coś swojego – to, co dał mu Bóg – aby wzbogacić innych. Rozpoczęty więc przez nas proces synodalny nie tylko mógł nas do tego przekonać, ale i dać nam doświadczenie podążania wspólną drogą – stwierdził abp Polak.

Prymas zachęcał też i prosił, by „doświadczenie synodu i spotkań synodalnych stało się stylem życia parafii i wspólnot, aby odnawiało całą archidiecezję”.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas Polski: Kościół nie jest jakimś muzeum, w którym można oglądać postacie świętych
Komentarze (2)
KP
~katolik pomniejszego płazu
13 czerwca 2022, 13:20
większość świętych za głowę by się złapało widząc posoborowy Kościół. albo by go nie poznali
PJ
Paweł Jankowski
16 czerwca 2022, 12:45
Od czasów Soboru Jerozolimskiego o którym czytamy w Dziejach Apostolskich (por. Dz 15) Kościół jest posoborowy. Pan zna inny?