Rodzina księdza Jankowskiego chce pozwać "Gazetę Wyborczą" za zarzuty o pedofilię

Rodzina księdza Jankowskiego chce pozwać "Gazetę Wyborczą" za zarzuty o pedofilię
(fot. Aw58 [CC BY-SA 4.0], from Wikimedia Commons)
Wirtualna Polska / Karol Kleczka

Rodzina prałata Jankowskiego zamierza podać do sądu redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" za publikację reportażu, który ich zdaniem naruszył ich dobra osobiste.

O sprawie poinformowała Wirtualna Polska, zaś jej źródłem jest Grzegorz Pellowski, znany gdański piekarz i cukiernik, wieloletni przyjaciel ks. Jankowskiego. Przypomnijmy, że w zeszły poniedziałek ukazał się reportaż Bożeny Aksamit "Sekret Świętej Brygidy", którego głównym bohaterem jest ks. Henryk Jankowski. Zgodnie z doniesieniami legendarny ksiądz z Gdańka miał przez lata molestować seksualnie nieletnich.
- Jestem w stałym kontakcie z rodziną. Sprawa została już zlecona kancelarii prawnej. Chodzi o trzy siostry Henryka Jankowskiego. Panie są oburzone tekstem, bo to rzutuje na całą rodzinę. To będzie proces o naruszenie dóbr osobistych - powiedział WP Pellowski. Cukiernik sam pomaga w przygotowaniu pozwu.
- Z księdzem prałatem byliśmy bardzo blisko. Ja pedofilii nie widziałem. Znałem księdza z dobrej strony. On był w latach 80. bohaterem. To prałat dawał wsparcie "Solidarności".
Jednocześnie potwierdza, że nieletni chłopcy byli gośćmi na plebanii w Świętej Brygidzie. Jego zdaniem na parafii przez lata odbywały się "różne gry", ale "kwestii pedofilskich nie było".
- Wokół osoby księdza kręciły się różne osoby. Nie wiem, w co kto grał. Sporo osób chciało zarobić pieniądze przy księdzu. Było wino Monsignore, miały być oranżady, a nawet krawaty z księdzem prałatem - mówi portalowi.
Do oskarżeń o pedofilię odnosi się co najmniej podejrzliwie, mówiąc, że "było tyle czasu, żeby to zgłosić".
- Ta pani [Barbara Borowiecka - red.] mogła ujawnić wtedy, że ma coś do powiedzenia. A nie teraz, jak on zmarł i nie może się bronić. To jest ohydne! To jest taniec na trumnie księdza prałata. O zmarłych się źle nie mówi - twierdzi przyjaciel księdza.
- Teraz jest jej słowo przeciwko czemu, jak nie ma drugiej strony? Jak ta pani udowodni to w sądzie? Ja znam ludzi, którzy wtedy mieszkali na tamtej ulicy, gdzie ta pani. Mówią mi, że tam nic takiego nie było! Przecież gdyby komuna o tym wiedziała, esbecja zniszczyłaby Jankowskiego! - dodaje. Uważa, że sprawa została rozdmuchana, ponieważ "są pewne kręgi, które chcą niszczyć wartości chrześcijańskie", zaś takie działania "wpisują się w scenariusz filmu «Kler»".
Bożena Aksamit, autorka reportażu "Sekret Świętej Brygidy" w którym pojawiają się zarzuty o pedofilię, mówi WP, że nie boi się pozwu.
- Zeznania świadków są wiarygodne. Tekst jest udokumentowany aktami prokuratury, historie o molestowanych chłopcach są cytowane prosto z dokumentów sądowych. Opisywałam Jankowskiego także na podstawie biografii i na podstawie rozmów m.in. z abp Leszkiem Głódziem i Danutą Wałęsową. Jeśli chodzi o zeznania księży, obowiązuje mnie tajemnica dziennikarska. Poza tym zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni - wyznaje dziennikarka.
Wczoraj informowaliśmy, że sprawa pani Barbary Borowieckiej opisana w reporterskim dodatku "Gazety Wyborczej", wbrew temu co twierdzi Pellowski, nie jest nowym doniesieniem. Pani Borowiecka po raz pierwszy publicznie opowiedziała traumatyczną historię molestowania jej przez prałata Henryka Jankowskiego w książce Joanny Podsadeckiej "Sztuka czułości" wydanej przez Wydawnictwo WAM w 2017 roku. Autorka książki upubliczniła wczoraj oświadczenie w tej sprawie.
- Z uwagi na dobro mojej bohaterki nie zdecydowałam się wtedy podać w tekście nazwiska księdza, który wykorzystywał ją seksualnie - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie "Więzi".
- Od pracy nad "Sztuką czułości" minęło trochę czasu, atmosfera w Polsce wokół tematu pedofilii wśród księży jest inna. Mam nadzieję, że wreszcie jako społeczeństwo zdamy egzamin, pomagając ofiarom i rozliczając sprawców czynów, które łamią życie - podkreśla Podsadecka.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Joanna Podsadecka

Potrzeba nam dziś tylko jednego – odrobiny czułości

Wrażliwość na drugiego, choćby nie wiem jak był inny, choćby nie wiem jak był dziwny, jest właściwie kryterium zbawienia. Jeśli przestaniecie walczyć o relacje z najbliższymi, to...

Skomentuj artykuł

Rodzina księdza Jankowskiego chce pozwać "Gazetę Wyborczą" za zarzuty o pedofilię
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.