Rzecznik KEP wyjaśnia słowa abp. Gądeckiego
Należy uczyć zarówno chłopców, jak i dziewczynki sprzątania po sobie - to wyraził abp. Stanisław Gądecki w wywiadzie dla "Naszego Dziennika". Inne interpretacje można odebrać jako próbę manipulacji - napisał na swoim profilu na Twitterze ks. Józef Kloch. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski skomentował w ten sposób opinie na temat przytaczanej przez media wypowiedzi przewodniczącego KEP.
Abp Gądecki w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" poruszył m.in problem groźnego wyzwania, jakim jest ideologia genderyzmu, która - jak powiedział - "lansowana jest pod płaszczykiem programu równościowego".
Następnie dodał m.in.: "Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki. Pociągające jest również hasło, że wszyscy ludzie są sobie równi i mają prawo do szczęścia. Lecz jednocześnie rodzice często nie uświadamiają sobie tego, że w imię przezwyciężania stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazuje się przy okazji różne modele partnerskie jednopłciowe jako równoważne rodzinie".
Do słów przewodniczącego Episkopatu Polski odniosły się niektóre media. Zarzucono mu, że sugeruje, iż uczenie chłopców sprzątania prowadzi do kryzysu rodziny.
Rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch na Twitterze opublikował wyjaśnienie do słów abp. Gądeckiego.
"Należy uczyć zarówno chłopców, jak i dziewczynki sprzątania po sobie - to wyraził abp. Stanisław Gądecki w wywiadzie dla «Naszego Dziennika». - Ta właśnie pozytywna myśl jest zawarta w zdaniu: «Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać aż zrobią to za nich dziewczynki». Inne interpretacje można odebrać jako próbę manipulacji" - stwierdził na Twitterze rzecznik Episkopatu.
"Burza w szklance wody" - dodał w komentarzu na swoim profilu ks. Józef Kloch.
Skomentuj artykuł