Rzym. Pamiątka po św. Janie Pawle II przekazana do jednego z kościołów
W Bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej jest od środy przechowywany rękopis listu Karola Wojtyły do rodziny Szczęsnego Zachuty, seminarzysty rozstrzelanego przez gestapo w 1944 r., i najbliższego przyjaciela przyszłego papieża w czasach tajnych studiów teologicznych. Dar przekazała włoskiemu sanktuarium współczesnych męczenników rodzina Szczęsnego Zachuty.
Nabożeństwu, podczas którego cenna pamiątka z 1958 r. została przekazana do bazyliki i złożona na ołtarzu, upamiętniającym ofiary nazizmu, przewodniczył abp Jan Romeo Pawłowski, sekretarz ds. Reprezentacji Papieskich w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. Obecni byli m.in. członkowie rodziny Szczęsnego Zachuty, przedstawiciele wspólnoty Sant'Egidio z Polski oraz Włoch, a także zaproszeni goście, m.in. przedstawiciele Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej.
Rękopis listu Karola Wojtyły
W homilii abp Pawłowski podkreślał, że - choć mało znany - Szczęsny Zachuta jest przykładem współczesnego męczennika za wiarę. Za rodziną powtórzył też, że ów męczennik, którego ciała nigdy nie odnaleziono, będzie miał odtąd swój symboliczny grób w rzymskiej bazylice na Wyspie Tyberyjskiej. Odręczny dwustronnicowy list, napisany przez ówczesnego bp. pomocniczego Krakowa Karola Wojtyły, został przywieziony do Rzymu przez rodzinę zamordowanego seminarzysty i uroczyście umieszczony w jednym z bocznych ołtarzy bazyliki- zgodnie z wolą bliskich Szczęsnego Zachuty. Podczas nabożeństwa modlono się m.in. w intencji pokoju na świecie, zwłaszcza na Ukrainie.
Szczęsny Zachuta, którego miejsce pochówku do dziś nie jest znane, był najbliższym przyjacielem Karola Wojtyły z czasów tajnych kompletów seminaryjnych, o czym wspominał późniejszy papież w książce "Dar i Tajemnica".
Równocześnie działał w ruchu oporu i w „Szarych Szeregach” oraz niósł pomoc prześladowanym Żydom. Aresztowany przez Niemców 13 kwietnia 1944 r., został uwięziony w Krakowie, gdzie prawdopodobnie został rozstrzelany. Jego nazwisko znajduje się na liście osób skazanych na śmierć 6 czerwca 1944 r., ale miejsce jego pochówku nie jest znane.
Treść listu do bp. Wojtyły do matki i brata Szczęsnego Zachuty brzmi:
"Szanowna Pani i Drogi Księże,
Jestem szczerze wzruszony listem od matki i brata Szczęsnego, mego najbliższego kolegi w okresie tajnych studiów teologicznych. Pracowałem wówczas jako robotnik w Solvay’u a ze Szczęsnym spotykaliśmy się często, najczęściej w kościele oraz u śp. Jana Tyranowskiego, który był dla nas obu przewodnikiem duchowym. Pamiętam dobrze Panią oraz siostrę – nieraz bowiem zaglądałem do Państwa. Potworne okrucieństwo okupanta odebrało wówczas nam wszystkim Szczęsnego. Dziś, gdy Pan Nasz dopuścił mi tu na ziemi dojść do pełni kapłaństwa, nie mogę nie pamiętać o moim najbliższym Bracie, któremu droga do kapłaństwa została zamknięta na samym początku.
Właśnie dlatego tym bardziej wdzięczny jestem za list, jaki Państwo skierowaliście do mnie, i za życzenia w nich zawarte. Znajduję w nich również wstawiennictwo śp. Szczęsnego.
Niech Bóg błogosławi
+ Karol Wojtyła"
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł