Franciszek odwrócił negatywny obraz Kościoła

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ptt

W ciągu dwóch lat swego pontyfikatu papież Franciszek "odwrócił negatywny obraz Kościoła", jaki powstał w wyniku skandali seksualnych i niejasności wokół watykańskich finansów - uważa Massimo Franco z włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Opublikował on właśnie książkę "Il Vaticano secondo Francesco" (Watykan według Franciszka).

Jego zdaniem odwrócenie to dokonało się przede wszystkim dzięki wielkiemu osobistemu zaangażowaniu papieża w rozwiązywanie kwestii nadużyć seksualnych w Kościele, choć nie można zapominać o tym, co w tej sprawie zrobił już Benedykt XVI. Innym powodem jest podjęta przez Franciszka próba zreformowania finansów watykańskich.

Dochodzi do tego "wiodąca rola Kościoła katolickiego na forum międzynarodowym", czego przykładem może być papieska interwencja z września 2013 r. ws. uniknięcia wojny w Syrii i aktywność dyplomatyczna Stolicy Apostolskiej na rzecz odmrożenia stosunków dyplomatycznych między Kubą i Stanami Zjednoczonymi, w której pomógł fakt, że pochodzący z Ameryki Południowej Jorge Mario Bergoglio "nie był identyfikowany z Zachodem", wtłoczonym w geopolityczne interesy USA.

Według Franco papież ma "wybitną zdolność przemawiania do tłumów". Dzięki temu nawiązała się bezpośrednia relacja między nim i "katolicką opinią publiczną", niewymagająca pośrednictwa biskupów. Używany przez niego język "pomaga mu mówić do wielkich rzesz, ale nie wiem, czy wszyscy wewnątrz Kościoła to doceniają" - zauważył dziennikarz w rozmowie z agencją Zenit.

DEON.PL POLECA

Jest on przekonany, że na październikowym zgromadzeniu Synodu Biskupów nt. rodziny papież nie będzie dążył do zmiany nauczania Kościoła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek odwrócił negatywny obraz Kościoła
Komentarze (19)
D
Danuta
7 marca 2015, 10:51
Co za bzdurny tytuł! Pod płaszczykiem dobra przemyca się zło! Módlmy się, aby pozostać wiernym Panu Jezusowi i Jego Ewangelii w tych trudnych czasach!
M
mar45622
6 marca 2015, 19:14
Nie wiadomo czy Papież "odwrócił negatywny obraz kościoła" ? Kościół nadal boryka się z problemami opisanymi powyżej. I jeszcze trochę czasu minie aby oczyścić się wiecej. Normalne. Natomiast Papież Franciszek jest głosem większości w Kościele - wyrażonej w konklawe biskupów jako wybór jego osoby na Papieża. Ten wybór, któerego patronem jest Duch Święty, stanowi istotę dzisiejszej woli ludu bożego na świecie i przyszłego kierunku naszego kościoła.
M
ministrant
6 marca 2015, 19:24
Wielu kardynałów nie było świadomych konsekwencji wyboru kardynała Bergoglio na papieża. Wątpie, że działał tam Duch Św. Dziś pewnie wyniki konklawe byłyby inne. 
T
tomi04
6 marca 2015, 19:46
Kolego zamiast sprawami konklawe i papieza zajmij sie sprzatnieciem pokoju i myciem garnkow, to nie twoj interes. Opierz sobie, zajmij sie robota w koncu. 
A
Auge
6 marca 2015, 19:09
Ciekawe ile dusz zostałoby zbawionych, gdyby na czele Kościoła nie stał celebryta, który sprowadza Dobrą Nowinę do dobroczynnej papki...
M
ministrant
6 marca 2015, 16:24
To nieprawda. Pontyfikat papieża z Argentyny to tylko zamęt, niepokój doktrynalny i sprostowania. To wszystko może doprowadzić Kościół do ruiny.
6 marca 2015, 16:58
JPII powiedział, że "Człowiek jest drogą Kościoła". BXVI uzasadnił, że człowiek jest drogą Kościoła, a Franciszek pokazuje, że człowiek jest drogą Kościoła. Problemy zaczynają się wtedy, gdy ktoś zapomina o "przesłance większej" tego ciągu logicznego - o człowieku.
A
Anna
6 marca 2015, 17:17
Nie, nie masz racji. Wybór papieża Franciszka to jakby dokończenie tego, co bylo przy JPII i BXVI, mówi to samo, ale różni się sposobem bycia, ale jest to człowiek "potrzebny na teraz".  Ciekawe jest, jak żyje się Tobie z taką nienawością do drugiej osoby, bo ty nienawidzisz Franciszka. 
A
Anna
6 marca 2015, 17:18
Dokładnie tak samo to odbieram. :) 
A
Anna
6 marca 2015, 17:35
A pikajcie sobie i 50 razy na "nie", nawalając w papieża Franciszka. 
M
ministrant
6 marca 2015, 17:39
Gdyby Franciszek chciał kontynuować pontyfikat świętego papieża Jana Pawła II  nigdy nie dopuściłby do zamętu doktrynalnego wokół małżeństwa i rodziny. [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,20352,glos-ludu-wazniejszy-dla-organizatorow-synodu.html[/url]
Jack French
6 marca 2015, 17:49
Ciebie doprowadzają do ruiny własne wyobrażenia tego, jak powinien wyglądać KK, co powinien robić i mówić papież. A, że jednak w życiu jest inaczej niż sam byś sobie tego życzył, to przykro.  Papież Franciszek niczego nie doprowadza do ruiny. Jeżeli ktoś robi cokolwiek, aby doprowadzić do ruiny, to Ty.
A
Anna
6 marca 2015, 18:06
Ale o ile się nie mylę,to kochany św. JP II nie jest Bogiem, tak jak i Franiszek mają być kontynuatorami Bożego nauczania. To Bóg ma być na pierwszym miejscu. 
A
Anna
6 marca 2015, 18:07
No i widzisz Jacku, akurat tutaj się zgadzamy, a w innym wątku - różnimy :) 
A
Anna
6 marca 2015, 18:24
Najśmieszniej brzmi piknąć 5 razy na nie, że "Bóg ma być na pierwszym miejscu" :D :D :D Pijakcie na zdrowie, boście chorzy mocno. 
O
Olo
6 marca 2015, 18:37
Anno, jest tutaj kilku takich nawiedzonych biedaków. Po prostu ciagle sa na nie. 
A
Anna
6 marca 2015, 18:45
Ale kilikanie na "nie", że "Bóg powinien być na pierwszymmiejscu" wygląda,jakby dorwała się do neta ...sekta, zwykła sekta. Ministrant w jej grupie :( I to jest smutne, takie ciągłe plucie na papieża Franicszka. Smutne. 
O
Olo
6 marca 2015, 18:54
Tak, to jest smutne. Ci ludzie zachowuja sie jakby sami byli bogami, albo co najmniej stanowili jednoosobowy Kosciol. Papiez dla nich jest nikim, podobnie jak wszyscy ktorzy mysla inaczej niz oni.
Jack French
6 marca 2015, 19:14
Życie bywa przewrotne :)