Papież Franciszek podsumowuje rok 2015

(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
KAI / pk

Kończący się rok był niestety naznaczony coraz większą liczbą gwałtownych konfliktów zarówno zbrojnych, jak i terrorystycznych, ale też rosnącą świadomością, że reakcją na nie ma być nie przemoc, lecz odpowiedź duchowa i moralna.

Taki pogląd wyraził Franciszek w przemówieniu do nowych ambasadorów Gwinei, Łotwy, Bahrajnu i Indii, którzy 17 grudnia złożyli na jego ręce listy uwierzytelniające, rozpoczynając w ten sposób swą misję przy Stolicy Apostolskiej.

Podsumowując wstępnie dobiegający końca rok papież zauważył, że "mnożyły się w tym czasie gwałtowne konflikty zarówno zbrojne, jak i terrorystyczne, ale jest też dobra wiadomość: sytuacja ta powoduje w umysłach coraz bardziej dojrzałą reakcję pozbawioną przemocy, za to duchową i moralną". - To właśnie jej pragniemy i ją powinniśmy żywić środkami, jakie mamy do dyspozycji i zgodnie z naszą odpowiedzialnością - podkreślił Ojciec Święty.

DEON.PL POLECA

Zapewnił, że Kościół katolicki chce "szerzyć na cały świat ducha przebaczenia i pojednania" i czyni to szczególnie teraz, po ogłoszeniu Jubileuszu Miłosierdzia. Chodzi o przezwyciężenie "globalizacji obojętności, będącej niestety jedną z negatywnych tendencji naszych czasów" i w tym celu należy "działać wspólnie, aby wspierać w świecie kulturę solidarności" - tłumaczył Franciszek.

Jego zdaniem główną przyczyną owej rosnącej obojętności jest "niezrównoważony humanizm, w którym człowiek zajął miejsce Boga i tym samym padł ofiarą różnych postaci bałwochwalstwa". Również przeżywany obecnie bardzo poważny kryzys ekologiczny może doprowadzić do tego rodzaju nierównowagi antropologicznej - przestrzegł papież.

Zaznaczył, że zobojętnienie na Boga, bliźniego i środowisko naturalne są ze sobą związane i karmią się nawzajem, dlatego odpowiedź na nie musi podejmować wszystkie te wyzwania razem. Chodzi zatem o odnowiony humanizm, który postawi człowieka znów na właściwe miejsce wobec Stwórcy, innych i wobec dzieła stworzenia - podkreślił Franciszek. Wyraził przekonanie, że "rozstrzygającą rolę w tym wyzwaniu odgrywają również środki przekazu, które w naszych czasach znacząco wpływają na postawy osobiste i społeczne".

Ponadto "niezmiennie należy nadal inwestować w szkolnictwo, pojmowane jednak nie w sposób izolowany, ale jako stała więź z rodzinami i z uwzględnieniem kontekstu społecznego, współpracując na rzecz umacniania sojuszu wychowawczego, który w wielu krajach jest bardzo słaby" - mówił dalej Ojciec Święty. Wezwał państwa do "konkretnych gestów" wobec osób najsłabszych, jak więźniowie, migranci, bezrobotni i chorzy. - W tym Roku Jubileuszowym pragnę wystosować gorący apel do przywódców państw o podjęcie konkretnych działań na rzecz naszych braci i sióstr cierpiących z powodu braku pracy, ziemi i dachu nad głową - powtórzył Franciszek.

Na zakończenie pozdrowił katolików w krajach, z których przybyli nowi dyplomaci, zachęcając ich do "stałej szczerej współpracy dla dobra wspólnego całego społeczeństwa". Podkreślił, że "tym więcej i lepiej będą mogli oni uczynić, im skuteczniej będą uznawać pełną wolność religijną".

Wśród czwórki nowych ambasadorów, których przyjął dzisiaj Ojciec Święty, są trzy kobiety: z Gwinei - Fatoumate Balde (53 lata), urzędująca na co dzień w Berlinie, z Łotwy - Veronika Erte (58), niemająca stałej siedziby w Rzymie i z Indii - Suita Purushottam (58). Jedynym mężczyzną w tym gronie jest ambasador Bahrajnu Muhammad Abdul Ghaffar (66), mający siedzibę w Paryżu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek podsumowuje rok 2015
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.