Papież na 75. rocznicę desantu w Normandii: wezwanie do powszechnego braterstwa

(fot. depositphotos.com)
KAI / ms

Obchody rocznicy desantu w Normandii jest dziś zaproszeniem dla Europy, dla chrześcijan różnych wyznań, wierzących z innych religii i ludzi dobrej woli do promowania "prawdziwego powszechnego braterstwa", poprzez wspieranie "kultury spotkania i dialogu, zwracającej uwagę na małych i ubogich".

Takie życzenie zawarł papież Franciszek w przesłaniu przekazanym na ręce ordynariusza diecezji Bayeux-Lisieux, bp. Jeana-Claude’a Boulangera z okazji 75. rocznicy D-Day - lądowania wojsk alianckich na plażach północnej Francji, co dało początek wyzwoleniu zachodniej Europy z rąk wojsk hitlerowskich Niemiec.

Wyraził nadzieję, że obchody te umożliwią zdecydowane potwierdzenie tego, iż "pokój opiera się na poszanowaniu każdej osoby, niezależnie od jego historii, na poszanowaniu prawa i wspólnego dobra, stworzenia, które zostało nam powierzone i moralnego bogactwa przekazanego przez poprzednie pokolenia".

Papież złożył też hołd żołnierzom, którzy walczyli przed 75 laty. - Wiemy, że lądowanie z 6 czerwca 1944 r. właśnie tu, w Normandii było decydujące w walce z nazistowskim barbarzyństwem i że utorowało drogę do zakończenia tej wojny, która głęboko poraniła Europę i świat. Dlatego z wdzięcznością wspominam wszystkich żołnierzy, pochodzących z różnych krajów, w tym z Francji, którzy mieli odwagę zaangażować się i oddać życie za wolność i pokój. Powierzam ich nieskończonemu miłosierdziu Pana, podobnie jak miliony ofiar tej wojny, nie zapominając o tych, po stronie niemieckiej, którzy walczyli w posłuszeństwie reżimowi kierującemu się zabójczą ideologią - napisał Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież na 75. rocznicę desantu w Normandii: wezwanie do powszechnego braterstwa
Komentarze (3)
Rafał Szewczyk
7 czerwca 2019, 11:17
Podsumowując: wszyscy są spoko, tylko ci wredni naziści... przylecieli z kosmosu, okupowali biednych Niemców, a po wojnie wylecieli na księżyc.
KN
Krzysiek Niepiekło
7 czerwca 2019, 12:38
No wiesz, papież nie może deprecjonować ślepego posłuszeństwa, bo na tym opiera się władza Kościoła.
KN
Krzysiek Niepiekło
6 czerwca 2019, 22:33
Wydaje mi się, że Franciszek nie rozumie, co to jest braterstwo - no, chyba, że ja nie rozumiem? Braterstwo jest wtedy, kiedy wyznajemy takie same zasady i możemy sobie nawzajem zaufać. Na przykład nie mogę się bratać z ludźmi, którzy mają sodomskie zwyczaje, którzy mają mentalność jak ten łysy jadowity gad. Sodoma została zniszczona właśnie dlatego, że to, co jest nienormalne, to w Sodomie stało się normą. Tak, że powszechne braterstwo nie jest możliwe w takiej wersji, jaką nam maluje papież Franciszek. Moimi braćmi są ci, z którymi Łamię Chleb. Jedność jest możliwa tylko między uczniami Chrystusa.