Papież o handlu ludźmi: ta perwersyjna plaga, forma współczesnego niewolnictwa, musi zostać zwalczona

(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
PAP / pk

Papież Franciszek zaapelował podczas spotkania z wiernymi w niedzielę w Watykanie o zwalczanie "perwersyjnej plagi", jak nazwał proceder handlu ludźmi.

- Dziś przypada Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi, ogłoszony przez Narody Zjednoczone. Co roku tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci padają niewinnymi ofiarami wyzysku w pracy, wyzysku seksualnego oraz handlu organami - powiedział papież, zwracając się do tysięcy wiernych zgromadzonych w południe na modlitwie Anioł Pański.

Przeczytaj całość papieskiej katechezy

DEON.PL POLECA

- Wydaje się, że przyzwyczailiśmy się do tego i to do takiego stopnia, że uważamy to za rzecz normalną. A to jest straszne i okrutne, to przestępstwo - dodał Franciszek.

- Pragnę ponownie zaapelować o zaangażowanie wszystkich, by ta perwersyjna plaga, forma współczesnego niewolnictwa, została w odpowiedni sposób zwalczona - wezwał papież.

>>>Ten proceder przynosi 150 mld dolarów zysku. Oto, jak walczy z nim papież

Następnie zachęcił wiernych na placu do wspólnej modlitwy o wsparcie Matki Bożej dla ofiar handlu ludźmi i o "nawrócenie serc handlarzy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież o handlu ludźmi: ta perwersyjna plaga, forma współczesnego niewolnictwa, musi zostać zwalczona
Komentarze (2)
Oriana Bianka
30 lipca 2017, 19:46
Handel organami na największą skalę dokonuje się w Chinach, jest to przerażający proceder. Każdego dnia w Chinach dla narządów zabijane są dziesiątki osób, przede wszystkich zwolennicy represjonowanego ruchu Falun Gong, ale też chrześcijanie, Tybetańczycy, Ujgurzy oraz inni więźniowie polityczni. Grabieży organów dokonuje się często jeszcze za życia, po kolei różne organy od żywego człowieka. Szacuje się, że w Chinach dokonuje się 60-100 tys. przeszczepów rocznie, o wiele więcej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Chińczycy zarabiają na tym miliardy dolarów. Pierwszy raz spotkałam się z tym problemem podczas pobytu w Hong Kongu. Na głównym placu spotkałam ludzi z transparentem, przed ich transparentem oraz za ich transparentem inni ludzie trzymali transparenty starając się zasłonić transparent w środku. Napisy były po chińsku, zrobiłam zdjęcia, których treśc przetłumaczyła mi potem Chinka z Hong Kongu. Zresztą na miejscu podszedł do mnie Anglik i wyjasnił mi o co chodzi oraz dał ulotki na ten temat. Protestującymi byli własnie członkowie Falun Gong, ich transparent znajdował się w środku, a zasłaniany był przez służby specjalne Chin. W Chinach taki protest nie byłby możliwy. W Hong Kongu nadal jest większa wolność, choć od momentu włączenia Hong Kongu do Chin systematycznie ograniczana.
Andrzej Ak
30 lipca 2017, 17:58
Franciszku! Tu nie ma co apelować, tu trzeba już podjąć jak najszybciej konkretne kroki, aby tym procederom przeciwdziałać. Jest wielu dziennikarzy śledczych (w każdym kraju po kilkunastu), trzeba ich wspomóc lub podjąć podobną formę działalności i apelować do konkretnych ludzi. Do jednych, aby zaprzestali tej działalności, do innych, aby zajęli się tymi pierwszymi. Ponadto pragnę zauważyć, iż bardzo wiele korzeni niewolnictwa "wypływa" z samego Islamu. Historia jedynie potwierdza, iż Islam to dzieło samego lucyfera i jego pomocników. Nie twierdzę, iż wszyscy muzułmanie są sługami tego upadłego, jednak wielu tak czyni w swoim życiu, iż zasługują na to miano, a po tym życiu nie dostąpią Wymiaru Boga.