Papież przemówił w Parlamencie Europejskim

Papież przemówił w Parlamencie Europejskim
(fot. PAP/EPA/ANDREW MEDICHINI/POOL)
KAI / ptsj / pk

"Nadeszła pora, aby wspólnie budować Europę, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej" - powiedział papież Franciszek w swym przemówieniu na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.

Przeczytaj całe przemówienie papieża Franciszka.

DEON.PL POLECA

Podkreślił, że "Europa powinna być rodziną narodów", łączących "ideał pożądanej jedności z właściwą każdemu różnorodnością, doceniając poszczególne tradycje". Zachęcił do pracy nad tym, aby zmęczona Europa przypominająca babcię - bezpłodną i już nie tętniącą życiem - na nowo odkryła swą duszę, tak, by biurokratyczne mechanizmy instytucji nie przesłoniły wielkich ideałów, które inspirowały ojców założycieli Unii Europejskiej.

Zabierając głos w tej - jak zaznaczył - "fundamentalnej instytucji życia Unii Europejskiej", podziękował za daną mu szansę zwrócenia się za pośrednictwem europosłów do reprezentowanych przez nich ponad pięciuset milionów obywateli 28 państw członkowskich.

Zaznaczył, że obok rozszerzonej Unii Europejskiej jest mocno zmieniający się świat, coraz bardziej wzajemnie powiązany i globalny, a mniej "eurocentryczny". Jednocześnie Unii zdaje się "towarzyszyć wizerunek Europy trochę podstarzałej i przytłumionej, skłonnej by czuć się mniej uczestniczącą w świecie, który patrzy na nią z dystansem, nieufnością, a niekiedy z podejrzliwością".

Ojciec Święty skierował "do wszystkich obywateli Europy orędzie nadziei i zachęty", by powrócić do "przekonania ojców założycieli Unii Europejskiej, którzy pragnęli przyszłości opierającej się na zdolności do wspólnego działania na rzecz przezwyciężenia podziałów i krzewienia pokoju i jedności wśród wszystkich narodów kontynentu".

Podkreślając ścisły związek między "godnością" i "transcendencją" zauważył, że uświadomienie sobie "wartości, wyjątkowości i niepowtarzalności każdej poszczególnej osoby ludzkiej", miało swój fundament w myśli europejskiej, czerpiącej "z Grecji i Rzymu, ze źródeł celtyckich, germańskich i słowiańskich oraz z chrześcijaństwa, które ją dogłębnie ukształtowało", dając miejsce pojęciu "osoby".

Papież przestrzegł jednocześnie przed nadużywaniem idei praw człowieka, wyrażającym się w skłonności do roszczenia sobie "coraz więcej praw indywidualnych", które skrywa "koncepcję osoby ludzkiej oderwanej od wszelkiego kontekstu społecznego i antropologicznego, niemal jako «monady», coraz bardziej nieczułej na inne otaczające ją «monady»". "Koncepcji prawa zdaje się już nie towarzyszyć równie istotna i dopełniająca koncepcja obowiązku, tak że w końcu dochodzi do potwierdzenia praw jednostki, nie uwzględniając, że każda istota ludzka jest związana z pewnym kontekstem społecznym, w którym jej prawa i obowiązki są połączone z prawami i obowiązkami innych i z dobrem wspólnym społeczeństwa" analizował papież.

Papież stwierdził, że "ważniejsze niż kiedykolwiek jest dziś pogłębienie takiej kultury praw człowieka, która mogłaby roztropnie łączyć wymiar indywidualny z wymiarem dobra wspólnego." W przeciwnym razie, może stać się "źródłem konfliktów i przemocy" - wskazał Franciszek.

Wyjaśnił, że mówienie o transcendentnej godności człowieka oznacza "odwoływanie się do jego natury, jego wrodzonej zdolności do odróżniania dobra od zła", a nade wszystko "spoglądanie na człowieka nie jako na absolut, lecz jako na istotę relacyjną". Tymczasem jedną z najczęstszych chorób, jakie dostrzega on w dzisiejszej Europie jest "samotność, właściwa osobom pozbawionym więzi": ludziom w podeszłym wieku, pozostawionych własnemu losowi, młodym pozbawionym punktów odniesienia i szans na przyszłość, ubogim i imigrantom. Samotność ta uległa jeszcze zaostrzeniu przez "kryzys gospodarczy, którego skutki wciąż utrzymują się z dramatycznymi konsekwencjami ze społecznego punktu widzenia".

Papież stwierdził, że "w ostatnich latach, oprócz procesu rozszerzenia Unii Europejskiej rośnie nieufność obywateli do instytucji uznanych za odległe, trudniące się ustanawianiem przepisów postrzeganych jako dalekie od wrażliwości poszczególnych narodów, jeśli nie wręcz za szkodliwe".

Dodał, że w debacie politycznej "przeważają kwestie techniczne i ekonomiczne", przez co człowiekowi "grozi sprowadzenie do bycia jedynie trybikiem w mechanizmie, który traktuje ją na równi z dobrem konsumpcyjnym, którego można używać i odrzucić bez większego wahania, jak w przypadku nieuleczalnie chorych, ludzi starszych, opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabitych przed urodzeniem".

Zastanawiając się, jak przywrócić nadzieję na przyszłość, dążąc "do wielkiego ideału Europy zjednoczonej, żyjącej w pokoju, twórczej i przedsiębiorczej, szanującej prawa i świadomej swoich obowiązków", Franciszek wskazał, że na Europę i jej historię "składa się ciągłe spotkanie między niebem a ziemią, gdzie niebo wskazuje otwarcie na transcendencję, na Boga, które od zawsze wyróżniało Europejczyków, zaś ziemia przedstawia zdolność praktyczną i konkretną poradzenia sobie z sytuacjami i problemami". "Przyszłość Europy zależy od odkrycia żywotnego i nierozerwalnego powiązania między tymi dwoma elementami. Europa, która nie jest już w stanie otworzyć się na transcendentny wymiar życia, jest Europą, której powoli grozi zatracenie swej duszy, a także tego <<ducha humanistycznego>>, którego także kocha i broni" - podkreślił papież.

Franciszek zadeklarował gotowość Stolicy Apostolskiej i Kościoła katolickiego, do prowadzenia - za pośrednictwem Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) - owocnego, otwartego i przejrzystego dialogu z instytucjami Unii Europejskiej. Wyraził również przekonanie, że "Europa, która byłaby w stanie docenić swoje korzenie religijne, umiejąc wydobyć ich bogactwo i potencjał, mogłaby być także bardziej odporna na tak wiele ekstremizmów, jakie plenią się we współczesnym świecie, także z powodu wielkiej pustki ideowej, z jaką mamy do czynienia na tak zwanym Zachodzie, ponieważ to właśnie zapominanie o Bogu, a nie Jego uwielbienie, rodzi przemoc".

Przypomniał o "prześladowaniach, jakie codziennie wymierzone są w mniejszości religijne, zwłaszcza chrześcijan, w różnych częściach świata". "Wspólnoty i osoby będące przedmiotem barbarzyńskiej przemocy: wypędzani ze swoich domów i ojczyzn; sprzedawani jako niewolnicy; zabijani, ścinani, ukrzyżowani i spaleni żywcem przy haniebnym i sprzyjającym milczeniu wielu" - stwierdził.

Papież zaznaczył, że "Europa powinna być rodziną narodów, które mogłyby odczuć bliskość instytucji Unii Europejskiej, o ile będą one w stanie umiejętnie połączyć ideał pożądanej jedności z właściwą każdemu różnorodnością, doceniając poszczególne tradycje; zdając sobie sprawę ze swej historii i korzeni; uwalniając się od wielu manipulacji i fobii. Umieszczenie w centrum osoby ludzkiej oznacza przede wszystkim zezwolenie, aby wyrażała ona swobodnie swe oblicze i swoją kreatywność, zarówno na poziomie jednostki jak i narodu" - wskazał.

Ojciec Święty wezwał europosłów, by troszczyli się o "żywotność demokracji narodów Europy", unikając presji "interesów wielonarodowych nieuniwersalnych, które je osłabiają i przekształcają w uniformizujące systemy władzy finansowej, służące nieznanym imperiom". - Jest to wyzwanie, przed którym stawia was dziś historia - wskazał Franciszek.

Opowiedział się za poszukiwaniem alternatywnych źródeł energii, "których rozwój w znacznym stopniu przyniósłby korzyść ochronie środowiska". "Natura jest wprawdzie do naszej dyspozycji, ale nie jesteśmy jej panami, tylko stróżami." - zaznaczył.

"Poszanowanie środowiska oznacza nie tylko ograniczanie się i unikanie jego oszpecenia, ale również wykorzystywanie go dla dobra. Myślę przede wszystkim o sektorze rolniczym, który jest powołany, by dać człowiekowi wsparcie i pokarm. Nie można się godzić, by miliony ludzi na całym świecie umierały z głodu, podczas gdy codziennie tony artykułów żywnościowych wyrzuca się z naszych stołów." - stwierdził Franciszek.

Papież przypomniał, że z uznawaniem centralnego miejsca osoby ludzkiej wiąże się promowanie jej talentów. Jak zaznaczył pierwszym takim obszarem jest edukacja, zarówno w rodzinie jak też w szkołach i uniwersytetach, drugim zaś - praca.

"Nadszedł czas, aby wspierać politykę zatrudnienia, ale przede wszystkim trzeba przywrócić godność pracy, zapewniając także odpowiednie warunki do jej realizacji. Oznacza to z jednej strony znalezienie nowych sposobów, by łączyć elastyczność rynku z potrzebą stabilności i pewnością perspektyw zatrudnienia, niezbędnych dla ludzkiego rozwoju pracowników; z drugiej strony, oznacza krzewienie odpowiedniego kontekstu społecznego, który nie zmierza do wyzysku ludzi, ale zapewnienia poprzez pracę możliwości budowania rodziny i wychowywania dzieci" - wskazał Franciszek.

Papież zwrócił również uwagę na problem migracji: "Nie można się godzić z tym, by Morze Śródziemne było wielkim cmentarzem! Na łodziach, które codziennie docierają do wybrzeży europejskich są mężczyźni i kobiety potrzebujący gościnności i pomocy. Brak wzajemnego wsparcia w Unii Europejskiej grozi zachęcaniem do rozwiązań partykularnych problemu, które nie biorą pod uwagę ludzkiej godności imigrantów, sprzyjając pracy niewolniczej i nieustannym niepokojom społecznym."

Stwierdził, że konieczne jest by zająć się przyczynami zjawiska migracji, a nie tylko skutkami: "Europa będzie w stanie poradzić sobie z problemami związanymi z imigracją, jeśli będzie umiała jasno zaproponować swoją tożsamość kulturową i wprowadzić w życie odpowiednie ustawodawstwo, które potrafiłoby jednocześnie chronić prawa obywateli europejskich i zapewnić gościnność dla imigrantów; jeśli będzie umiała przyjąć politykę poprawną, odważną i konkretną, która pomoże krajom ich pochodzenia w rozwoju społeczno-politycznym i przezwyciężeniu konfliktów wewnętrznych, zamiast polityki interesów, która zwiększa i podsyca te konflikty."

Podkreślił, że "świadomość własnej tożsamości jest też konieczna, aby prowadzić kreatywny dialog z państwami, które zwróciły się o przystąpienie w przyszłości do Unii Europejskiej". Wskazał, że do europejskich ustawodawców "należy zadanie zachowania i rozwoju tożsamości europejskiej, aby obywatele odzyskali zaufanie do instytucji Unii i do projektu pokoju i przyjaźni, który jest jej fundamentem". Papież dodał, że "Europa bardzo potrzebuje odkrycia na nowo swojego oblicza, aby się rozwijać, zgodnie z duchem swoich ojców założycieli, w pokoju i zgodzie".

"Drodzy eurodeputowani, nadeszła pora, aby wspólnie budować Europę, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej, wartości niezbywalnych; Europę śmiało obejmującą swoją przeszłość i z ufnością spoglądającą na swoją przyszłość, aby w pełni i z nadzieją żyć swoją teraźniejszością. Nadeszła chwila, aby porzucić ideę Europy przestraszonej i zamkniętej w sobie, aby rozbudzić i krzewić Europę uczestniczącą, niosącą wiedzę, sztukę, muzykę, wartości humanistyczne, a także wartości wiary. Europę kontemplującą niebo i dążącą do ideałów; Europę, która opiekuje się, broni i chroni człowieka; Europę podążającą po ziemi bezpiecznej i solidnej, będącą cennym punktem odniesienia dla całej ludzkości!" - zakończył papież.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przemówił w Parlamencie Europejskim
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.