Zdaniem papieża mówienie o takim małżeństwie jest "niespójnością"
Papież Franciszek powiedział, że w kwestiach doktryny jest konserwatystą. W wywiadzie dla meksykańskiej telewizji ocenił, że "niespójnością" jest mówienie o małżeństwie homoseksualnym. Przyznał, że dziennikarze pomogli mu zrozumieć skandal pedofill w Chile.
"Jestem konserwatystą"- podkreślił papież w długiej rozmowie ze stacją Televisa. Następnie dodał: "Zawsze broniłem doktryny. Niespójnością jest mówienie o małżeństwie homoseksualnym".
Jednocześnie zauważył, że rodziny muszą kochać i akceptować wszystkie swoje dzieci. Także te, które posiadają skłonności homoseksualne.
W rozmowie Franciszek zaprzeczył, że kiedykolwiek powiedział, że "osoby homoseksualne potrzebują psychiatry". Dodał, że "nie oznacza to, że akceptuję akty homoseksualne, jestem daleki od tego".
Pełen zapis obszernego wywiadu przeprowadzonego przez watykanistkę Valentinę Alazraki opublikował oficjalny watykański portal Vatican News oraz dziennik "L'Osservatore Romano" w środowym wydaniu.
Tematem rozmowy z Franciszkiem była też sprawa skandalu pedofilii w Kościele w Chile. Początkowo papież mówił w czasie swej wizyty w tym kraju w zeszłym roku, że nie ma dowódów winy biskupa Juana Barrosa, oskarżanego o tuszowanie czynów seryjnego pedofila księdza Karadimy. Następnie dochodzenie przeprowadził tam na jego prośbę arcybiskup Charles Scicluna. Sprawa zakończyła się dymisją całego episkopatu.
"Przede wszystkim w czasie podróży do Chile zdałem sobie sprawę z tego, że informacje, jakie miałem nie pokrywały się z tym, co widziałem. Uważam, że to niektóre pytania zadane z wielką kulturą w czasie drogi powrotnej sprawiły, że zrozumiałem"- oświadczył papież przywołując konferencję prasową na pokładzie samolotu.
"Droga powrotna pozwoliła mi zrozumieć i kiedy wróciłem, przemyślałem to, modliłem się, poprosiłem o radę i postanowiłem wysłać wizytatora apostolskiego, który odkrył wszystko to, czego nie wiedziałem" - podkreślił papież.
"To była pomoc, czułem, że otrzymałem pomoc"- dodał.
Odnosząc się do kwestii "filtrów" w procesie przekazywania informacji w Watykanie, Franciszek stwierdził: "Oczywiście trzeba to rozwiązać i podejmuję wszelkie wysiłki, by rozwiązać podobne przypadki".
Często jest to zdaniem papieża tzw. "styl Kurii" Rzymskiej, który trzeba poprawić.
"Pracuje się dobrze, moi współpracownicy pracują dobrze. To lojalni ludzie"- zapewnił Franciszek. Zauważył, że dobrze przebiega dialog z ofiarami nadużyć w Chile.
"I proszę Pana, by oświecił mnie, bym nie mylił się w kwestii nominacji"- powiedział papież.
Skomentuj artykuł