Skazana boromeuszka o "duchu skruchy"
Przebywająca od miesiąca w więzieniu s. Bernadeta (Agnieszka F.) cofnęła wniosek o zawieszenie kary. Boromeuszka oświadczyła, że zażalenie cofnęła "w duchu skruchy" za to, co wydarzyło się w ośrodku wychowawczym, którego była dyrektorką.
Została skazana na 2 lata więzienia za przemoc psychiczną i fizyczną wobec wychowanków oraz podżeganie do aktów pedofilskich. "Na tym sprawa się kończy, kara będzie wykonywana" - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka gliwickiego sądu.
26 czerwca Sąd Okręgowy w Gliwicach miał rozpoznawać zażalenie zakonnicy na decyzję Sądu Rejonowego w Zabrzu, który w kwietniu nie zgodził się na zawieszenie jej kary. Pełnomocnik skazanej mec. Michał Kelm poinformował na początku posiedzenia, że jego klientka cofa zażalenie. Przesłała pismo, w którym przeprosiła wszystkich, którzy czują się przez nią pokrzywdzeni. Była to jej osobista inicjatywa.
"Ze szczerego serca przepraszam wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzeni przeze mnie. Proszę o wybaczenie tych, których z mojego powodu dotknęło cierpienie, ból czy poczucie zgorszenia. Przepraszam za wszystko, co w moim życiu kogokolwiek zraniło i proszę również Boga, aby mi przebaczył" - napisała s. Bernadeta.
Poinformowała też, że stan jej zdrowia nie jest najlepszy. "Moje cierpienie i trudności ofiaruję za tych wszystkich, których w jakikolwiek sposób skrzywdziłam" - dodała była przełożona. Swoje oświadczenie zakończyła prośbą o modlitwę.
S. Bernadetta została w 2010 r. skazana przez Sąd Rejonowy w Zabrzu na dwa lata więzienia w zawieszeniu, później sąd apelacyjny zmienił jej karę na bezwzględne dwa lata pobytu za kratami. Do wrocławskiego więzienia powinna była stawić się 8 lipca 2011 r., ale trzykrotnie sąd pozytywnie rozpatrywał jej prośby o odroczenie wyroku ze względu na zły stan zdrowia. Za kraty trafiła w maju br.
W latach 1994-2007 Agnieszka F. była dyrektorką Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu. To właśnie tam przez kilkanaście lat miała znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoimi wychowankami oraz podżegać do aktów pedofilskich. Sprawa obejmowała łącznie 20 zarzutów dotyczących okresu od stycznia 2005 do stycznia 2006.
Skomentuj artykuł