Środa decydującym dniem konklawe
Dzisiejszy dzień pozwoli ocenić czy wybór papieża będzie łatwy (jeśli dokona się w najbliższych godzinach), czy też konieczne będą dalsze głosowania jutro, a być może także w piątek - twierdzi redakcja portalu "Il Sismografo".
Jeśli jest prawdą, jak pisano w ciągu minionych dni, że któryś z kandydatów mógłby "na wejściu" liczyć na poparcie 40 czy 50 głosów to jeszcze dziś powinniśmy poznać jego nazwisko, w innym przypadku świadczyłoby to, że informacje takie były całkowicie bezpodstawne.
Jeśli natomiast już we wczorajszym głosowaniu wieczornym głosowaniu pojawiło się dwóch poważnych kandydatów, na których oddano podobną liczbę głosów, to obecnie trwają dyskusje a także próby przekonania tych, którzy głosowali na innych. W takim przypadku nazwisko nowego papieża poznamy jutro.
Lecz dzisiejszy poranny czarny dym może też świadczyć, że daleko jeszcze do wyłonienia kandydata, który mógłby uzyskać co najmniej 77 głosów. Trzeba więc jeszcze sporo pracy, a nazwisko nowego papieża poznamy znacznie później niż początkowo sądzono. W takim przypadku można by sądzić, że istnieje spore rozproszenie głosów i być może kardynałowie zdecydują się w końcu na kogoś, kogo określano dotychczas jako "outsidera".
Skomentuj artykuł