Teksas. Rabin rzucił krzesłem w porywacza. Według niego ułatwiło to ucieczkę zakładnikom
Rabin Charlie Cytron wyjaśnił, że rzucenie przez niego krzesłem w porywacza stworzyło zakładnikom w synagodze w Colleyville okazję do ucieczki. Tymczasem niektórzy przywódcy żydowscy krytykują FBI za sugestie, że atak nie był wymierzony w ich społeczność.
Jak przypomniała we wtorek CBC rabin Cytron, był jednym z czterech zakładników przetrzymywanych w sobotę synagodze przez uzbrojonego 44-letniego Brytyjczyka Malika Faisala Akrama. Jednego z nich uwolnił wcześniej, lecz gehenna pozostałych trwała przez blisko 11 godzin, a nasiliła się zwłaszcza w ostatniej.
Rabin rzucił krzesłem w porywacza
Rabin wyjaśnił się, że byli oni bardzo przerażeni. Jak dodał, właśnie wtedy nadarzyła się sposobność do ucieczki. Najpierw upewnił się, że wszyscy są na to gotowi.
"Kazałem im wyjść. Rzuciłem krzesłem w porywacza i skierowałem się w stronę drzwi. Cała nasza trójka była w stanie wydostać się na zewnątrz bez jednego wystrzału" – relacjonował w rozmowie z CBS.
Policja nie powiadomiła jeszcze o motywach, jakimi kierował się Akram. Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan nazwał incydent "aktem terroryzmu" i "aktem antysemityzmu".
Fox News cytuje natomiast wypowiedź specjalnego agenta FBI Matta DeSarno, że żądania porywacza były skoncentrowane "na kwestiach niezwiązanych ze społecznością żydowską". Media relacjonowały, że Akram domagał się uwolnienia Aafii Siddiqui skazanej na 86 lat więzienia za próbę zabicia żołnierzy amerykańskich i agentów FBI w Afganistanie.
Wypowiedź DeSarno oburzyła niektórych przywódców żydowskich. Kenneth Marcus, były asystent ministra edukacji USA ds. praw obywatelskich, założyciel i przewodniczący Louis D. Brandeis Center for Human Rights Under Law nazwał to rozmowie z Fox pomyłką FBI.
"Raz po raz widzimy, jak funkcjonariusze organów ścigania nie rozumieją, że dochodzi do incydentu antysemickiego, nawet gdy jest to całkiem oczywiste, a czasem skutki tego są tragiczne" – podkreślił.
Zdaniem cytowanej przez Fox Roz Rothstein, współzałożycielki i dyrektor generalnej StandWithUs, organizacji zwalczającej antysemityzm i prowadzącej działalność edukacyjną na temat Izraela sugerowanie, że porwanie zakładników nie było wymierzone w społeczność żydowską jest "obraźliwe i rozczarowujące".
"Nigdy nie tracimy z oczu zagrożenia, jakie ekstremiści stanowią dla społeczności żydowskiej i innych grup religijnych, rasowych i etnicznych. Od lat utrzymujemy bliskie i trwałe stosunki ze społecznością żydowską"– głosi oświadczenie wydane w reakcji na enuncjacje FBI.
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł