Ten biskup jako pierwszy dołączył do protestujących po śmierci George'a Floyda

(fot. Twitter / HopeBorderInstitute)
Catholic News Agency / PAP / df

Hierarcha uklęknął i modlił się przez dziewięć minut - tyle, ile trwało zabójstwo Afroamerykanina.

Bp Mark Seitz z El Paso jest pierwszym katolickim biskupem, który publicznie dołączył do protestu przeciwko niesprawiedliwości rasowej po zabójstwie George'a Floyda 25 maja w Minneapolis.

W poniedziałek 1 czerwca bp Seitz razem z kilkoma księżmi modlili się w intencji zmarłego przez dziewięć minut - tak długo policjant dusił Floyda podczas zatrzymania. Trzymali ze sobą plakaty z napisem "Black Lives Matter", "I want to breath", "I can't breathe" ("Nie mogę oddychać" - słowa, które wielokrotnie powtarzał Floyd przed śmiercią).

Jak podaje Catholic News Agency, rzecznik diecezji El Paso, Fernando Ceniceros, wyjaśnił, że biskup zdecydował się dołączyć publicznie do protestu, by "okazać solidarność z protestującymi w weekend". Podkreślił, że jest to oczywista kwestia sprawiedliwości społecznej.

Zabójstwo Floyda przez policję pod koniec maja w Minneapolis stało się zarzewiem protestów, które rozgorzały w kilkudziesięciu amerykańskich miastach, w tym w Waszyngtonie. Dla wielu Amerykanów zabicie George'a Floyda to nie odosobniony incydent, ale przykład systemowego przyzwolenia na przesadną agresję policji, szczególnie wobec osób czarnoskórych. W trakcie demonstracji dochodzi do starć z funkcjonariuszami i zamieszek.

Sprawę zabójstwa Floyda oraz rozruchów w USA skomentował także papież Franciszek. "Obserwowałem z wielką troską bolesne niepokoje społeczne w waszym kraju w ostatnich dniach po tragicznej śmierci pana George'a Floyda" - powiedział podczas audiencji generalnej transmitowanej przez watykańskie media. - "Moi przyjaciele, nie możemy tolerować ani odwracać wzroku od wszelkiego rodzaju rasizmu i wykluczenia i twierdzić zarazem, że broni się świętości każdego ludzkiego życia."

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ten biskup jako pierwszy dołączył do protestujących po śmierci George'a Floyda
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.