"To od tych spotkań zależał również los Europy"
W dniach 17-19 kwietnia Arturo Mari, wraz ze swoją małżonką Coriną, przebywał w Częstochowie na zaproszenie Krzysztofa Witkowskiego, twórcy Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Podczas swojego pobytu spotkał się z klerykami Wyższego Seminarium Duchownego, odwiedził też Jasną Górę.
Głównym celem pobytu Arturo Mari w Częstochowie było spotkanie nt. "Z Janem Pawłem II ku przyszłości", które wieczorem 18 kwietnia odbyło się w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II.
Podczas tego spotkania, w który uczestniczyło blisko 300 osób, fotograf Jana Pawła II opowiadał m.in. o przemianach jakie dokonały się w Europie podczas pontyfikatu Papieża Polaka. - Bardzo ważne i ogromnie znaczące dla sytuacji w Europie były spotkania Jana Pawła II z Gorbaczowem. To od tych spotkań zależał również los Europy - podkreślił Arturo Mari.
Znany fotograf wspominał również swoją rodzinę, syna kapłana i żonę. - To dzięki inteligencji i dobremu sercu mojej żony mogłem przez całe lata służyć Janowi Pawłowi II - podkreślił Arturo Mari.
Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, bł. Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I, bł. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.
- Gdyby Jan Paweł II był tu dzisiaj z nami, to siedziałby pośród was - tak rozpoczął swoje spotkanie z dziećmi i młodzieżą Arturo Mari. 19 kwietnia fotograf bł. Jana Pawła II spotkał się z uczniami i gronem pedagogicznym Katolickiej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum Katolickiego im. św. Jadwigi Królowej w Częstochowie.
- Jan Paweł II bardzo kochał dzieci i młodzież. Zawsze znajdował dla nich czas. Oni byli jego nadzieją- mówił Arturo Mari.
Znany fotograf papieski opowiedział uczniom o swojej pracy, o rodzinie i o podróżach apostolskich papieża. - Czasem te podróże były bardzo trudne. Wspaniałe były pielgrzymki do Polski. Dzisiaj to już inna Polska, także dzięki niemu - zauważył Arturo Mari.
Wyraźnie wzruszony fotograf Jana Pawła II opowiadał o swoim ostatnim spotkaniu z papieżem na osiem godzin przed jego śmiercią. - Chwycił mnie za rękę, z uśmiechem i z bardzo delikatnym głosem powiedział mi: "Arturo, dziękuję" - wspominał Mari.
Życzył dzieciom i nauczycielom, by byli wierni swojej tradycji, kulturze, religijności. - Wczytujcie się również w rady, które wam zostawił Jan Paweł II - zaapelował Arturo Mari.
Skomentuj artykuł