Trójstyk w Beskidach: modlitwa o pokój na granicy trzech państw

Wierni trzech diecezji - opawsko-ostrawskiej w Czechach, żylińskiej na Słowacji i bielsko-żywieckiej w Polsce - po raz kolejny spotkali się 24 sierpnia na modlitwie na Trójstyku w Beskidzie Śląskim.

Uczestnicy Mszy polowej rozpoczęli liturgię od chwili ciszy za zmarłych podczas niedawnej tragedii w Tatrach.

Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger. Przy ołtarzu modlili się z hierarchą pasterz diecezji żylińskiej w Słowacji Tomáš Galis oraz biskup pomocniczy diecezji ostrawsko-opawskiej Martin David, który wygłosił kazanie.

Duchowny z Czech, nawiązując do słów z Ewangelii św. Jana, gdy Filip spotyka Natanaela i namawia go, by poszedł i zobaczył Jezusa - "Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu" - zachęcił, by w życiu codziennym przyjmować Boże posłannictwo po to, by wzrastać w wierze. Podkreślił, że każdy dzień jest dla wierzącego okazją, by przekonać się, że życie z Bogiem, głoszenie Jego słowa, prowadzi do tego, że człowiek jest w stanie zobaczyć, jak obiecał Jezus Natanaelowi, "jeszcze większe rzeczy".

W liturgii udział wzięli księża i wierni z przygranicznych diecezji. Byli obecni przedstawiciele polskiego rządu oraz liczni reprezentanci różnych szczebli samorządu z Polski, Czech i Słowacji.

Bp Greger zaznaczył, że w dniu wspomnienia liturgicznego św. Bartłomieja zgromadzeni na Trójstyku przedstawiciele trzech narodów, jako wierni jednego Kościoła, modlili się przez wstawiennictwo męczennika oraz Matki Kościoła szczególnie o dar pokoju.

Sobotnie uroczystości rozpoczęły się od procesji, które prawie jednocześnie wyszły z polskiego Trzycatka, słowackiego Čiernego i czeskiej Hrčavy w kierunku granitowego słupa wyznaczającego miejsce przecięcia się granic na Trójstyku. Polska procesja na Trójstyk rozpoczęła się od kościoła parafialnego pw. Matki Bożej Frydeckiej w Trzycatku, słowacka - z kościoła pw. śś. Piotra i Pawła, czeska - z kościoła pw. śś. Cyryla i Metodego.