Uznanie winy i dopełnienie wymogów sprawiedliwości

Fot. www.flickr.com/photos/episkopatnews/28603670185

Dopadła nas w tych dniach informacja, o tym, że dwaj biskupi (Andrzej Dzięga i Andrzej Dziuba), którzy niedawno złożyli rezygnację z urzędów (czytaj: zostali zmuszeni przez Watykan) w związku z zaniedbaniami jakich dopuścili się przy wyjaśnianiu spraw pedofilskich, nie usunęli się w cień, lecz pełnią posługę duszpasterską. Wizytują parafie, bierzmują. Formalnie wszystko jest w porządku – nie wiemy bowiem nic o jakichkolwiek ograniczeniach, które miałyby zostać na nich nałożone – ale jakiś niesmak jest.

„W ostatnich latach Kościół wstrząsany jest bolesnymi informacjami z kolejnych krajów o wykorzystywaniu seksualnym dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych. Przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia ofiar, które naznacza ich życie, życie ich rodzin oraz wspólnot kościelnych.  (…) Dla wielu wiernych, szczególnie dla młodych, którzy szczerze szukają Boga, skandale seksualne z udziałem duchownych stają się ciężką próbą wiary i powodem do wielkiego zgorszenia. (…) Stwierdzamy ze smutkiem, że również w Polsce miały miejsce sytuacje seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych i osoby zaangażowane w Kościele. (…) Aby dobrze rozpoznać przyczyny tych czynów i ocenić ich skalę, rozpoczęliśmy zbieranie potrzebnych danych.

Mamy świadomość, że problem nadużyć seksualnych istnieje w wielu środowiskach, w tym także w rodzinach. Kiedy jednak pojawia się on wśród duchownych, staje się źródłem szczególnego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczają przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka. (…)

Przepraszamy Boga, ofiary wykorzystania, ich rodziny i wspólnotę Kościoła za wszystkie krzywdy wyrządzone dzieciom i ludziom młodym oraz ich bliskim przez duchownych, osoby konsekrowane i świeckich pracowników kościelnych. Prosimy Pana, aby dał nam światło, siłę i odwagę, by stanowczo zwalczać zepsucie moralne i duchowe, które jest zasadniczym źródłem wykorzystania seksualnego małoletnich. Prosimy Pana, by dał skuteczność naszym wysiłkom tworzenia w Kościele środowiska otwartego i przyjaznego dzieciom i młodzieży. (…)

Episkopat Polski od szeregu lat podejmuje działania, których celem jest wyeliminowanie tych przestępstw wśród duchownych. (…) Prosimy osoby pokrzywdzone przez duchownych, aby zgłaszały doznaną krzywdę do przełożonych kościelnych oraz do odpowiednich organów państwowych. (…) Pragniemy, by wspólnoty kościelne były bezpiecznym miejscem dla dzieci i młodzieży, by ich bezpieczeństwo stało się priorytetem dla całego społeczeństwa. (…)

Prosimy wiernych świeckich, kapłanów, osoby konsekrowane oraz członków zakonów kontemplacyjnych o wzmożoną modlitwę i pokutę w intencji ofiar wykorzystania seksualnego i ich rodzin; za osoby duchowne żyjące niemoralnie i wyrządzające krzywdę dzieciom i młodzieży, a także za ludzi, których gorszące czyny księży głęboko ranią. (…)

Kończąc pragniemy zwrócić się do wszystkich sprawców, którzy swoje zaangażowanie w Kościele wykorzystali do przestępczych czynów. (…) W posłuszeństwie słowom Ewangelii o wyzwalającej mocy prawdy, w imieniu ludu Bożego zranionego waszymi czynami mówimy wam szczerze, że zdradziliście niewinnych młodych ludzi oraz ich rodziców, którzy pokładali w was zaufanie. Utraciliście szacunek społeczności i okryliście wstydem i hańbą waszych współbraci. A ci wśród was, którzy są kapłanami, zbezcześcili świętość sakramentu święceń, w którym Chrystus uobecnia się w nas i w naszych uczynkach. Ogromną krzywdę wyrządziliście ofiarom i naraziliście na wielką szkodę Kościół oraz społeczny obraz kapłaństwa i życia zakonnego.

Wzywamy was do rachunku sumienia, do uznania waszej odpowiedzialności za popełnione grzechy i do pokornego wyrażenia żalu. Szczery żal otwiera drzwi Bożemu przebaczeniu i łasce prawdziwej poprawy. Ofiarując modlitwy i pokuty za tych, których skrzywdziliście, sami powinniście starać się odpokutować za swoje czyny. Zbawcza ofiara Chrystusa ma moc przebaczenia nawet najcięższych grzechów i wydobycia dobra nawet z najstraszniejszego zła. Jednocześnie sprawiedliwość Boga wymaga, byśmy zdali sprawę z naszych uczynków, niczego nie ukrywając. Uznajcie otwarcie waszą winę, spełnijcie wymogi sprawiedliwości, ale nie traćcie nadziei na Boże miłosierdzie”.

Nie uwierzysz Czytelniku w to, że ten długi – jakże treściwy i pełen ważnych słów – cytat pochodzi od… polskich biskupów. Ze specjalnego stanowiska jakie członkowie Konferencji Episkopatu Polski przyjęli 19 listopada 2018 roku. Dwa i pół miesiąca przed słynnym watykańskim szczytem na temat pedofilii, pół roku przed pierwszym filmem braci Sekielskich traktującym o pedofilii w Kościele w Polsce. Rok przed ukaraniem kard. Henryka Gulbinowicza. Potem byli kolejni biskupi, których w związku z ukrywaniem pedofilii, dotknęły mniej lub bardziej dotkliwe sankcje: Edward Janiak, Sławoj Leszek Głódź, Stanisław Napierała, Henryk Tomasik, Tadeusz Rakoczy, Henryk Gołębiewski, Jan Tyrawa, Wiktor Skworc, Stefan Regmunt, Stefan Cichy, Zbigniew Kiernikowski.

Później co jakiś czas dopadały nas informacje o łamaniu zakazów przez niektórych z tych hierarchów. Pojawiały się słowa podważające watykańskie decyzje. Z niektórych robiono męczenników. Były słowa przeprosin, zapewnienia, że się nie powtórzy. Że pokrzywdzeni są ważni. Niedawno ‘spadły głowy’ Andrzeja Dziuby i Andrzeja Dzięgi. I co? Nic. A przecież podpisy zdecydowanej większości wymienionych tu hierarchów znalazły się pod cytowanym powyżej stanowiskiem.
Drodzy! „Uznajcie otwarcie waszą winę” i „spełnijcie wymogi sprawiedliwości”.

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uznanie winy i dopełnienie wymogów sprawiedliwości
Komentarze (15)
KK
~karol karol
23 kwietnia 2024, 23:12
Arcybiskup Dzięga, jak widzę po komentarzach, wyrasta powoli na duchowego przywódcę polskich katolików. W sumie, czemu nie? Dlaczego nie spojrzymy w siebie najpierw i nie znajdziemy belki w swoim oku, zamiast widzieć ją w Pasterzu. "Kto z nas nigdy nie tuszował przestępstw seksualnych na nieletnich niech pierwszy rzuci kamieniem". Taka to wasza pokraczna ewangelia koloratki, pastorału i dobrego samopoczucia.
BB
~Beata B.
22 kwietnia 2024, 19:53
Zamiast kary są złote "spadochrony" dla biskupów, palace i życie w luksusie.
BS
~Bożena St
22 kwietnia 2024, 13:32
Przecież np biskup Skworc nie został w żaden sposób ukarany tylko przeszedł sobie spokojnie na emeryturę i jeszcze mówi w kościele kazania o moralności!!!Jaki dajecie biskupi przykład?????Nie ma w Was ani cna pokory i uznania że jesteście Winni!!!!!Mamy przykład Biskupa Jędraszewskiego który bronił Petza a który molestował seksualnie kleryków!!!!Czy biskup Jedraszwski dostał jakąś karę Nie za to dostał nagrodę w postaci bycia biskupem Krakowskim!!!!Nawet po śmierci Petza który był ukarany przez Watykan Biskup Jędraszewski zbierał podpisy żeby pochować go w Katedrze poznańskiej!!!!I teraz Biskup Jędraszewski pójdzie sobie spokojnie na emeryturę!!!!!Zawsze jest że to my wierni jesteśmy winni a nigdy kościół!!!!!! Dlatego będzie coraz mniej wiernych w kościołach dopóki naprawdę nie będzie kar dla osób które krzywdzą w kościele.To powinen być kary uciążliwe a nie nagrody!!!!!!!
JB
~Jerzy Broniak
22 kwietnia 2024, 17:17
Chyba pani oszalała, jeśli zabrania pani Biskupom czy kapłanom głosić kazań o moralności. Kapłan, nawet jeśli sam nie daje przykładu zachowywania jakiegoś przykazania - ma obowiązek głosić innym, to co powinien głosić. Ma innych przestrzegać aby nie robili to, co on czyni. Ma innym mówić i głosić to, do czego wyświęcił go Kościół. Pani sama wiele rzeczy w młodości źle zrobiła, ale swoim dzieciom mówi pani, jak należy właściwie postępować - bo to jest pani powinnością jako rodzica.
PN
~Piotr Nowacki
23 kwietnia 2024, 08:44
Jeśli jest pani bez winy, niech pierwsza rzuci kamieniem.
KK
~karol karol
23 kwietnia 2024, 23:15
Panie Jerzy, ma Pan rację. Dlatego naturalnie wyspowiadałby się Pan u księdza Dymera, prawda? W końcu tu chodzi o sakrament a nie o człowieka, tak?
BS
~Bożena St
24 kwietnia 2024, 20:48
Jestem bez winny!!!!
MK
~Matka Krzywdzonego dziecka
24 kwietnia 2024, 20:53
Panie Jerzy Bronisk jeśli pan uważa że osoba która molestowała 99 osób a Biskup Skworc go przenosił do innych parafii i że jest to moralne!!! dla pana to dla mnie jest szokiem.Jestem bardzo ciekawa gdyby to spotkało by to pana syna czy byłbyś taki wyrozumiały? Czekam na odpowiedź
JY
~John Yossarian
21 kwietnia 2024, 22:07
Czy Pan Redaktor jest naprawdę tak nieskończenie naiwny, że przywiązuje wagę do cytowanych dokumentów Episkopatu?!
IC
~Izabela C.
21 kwietnia 2024, 14:35
Chciałabym aby istniała jakaś inicjatywa świeckich kościoła, która umożliwiłoby mi jako osobie nieskrzwdzonej wyrazić moją solidarność z osobami skrzywdzonymi. Może petycja/list do biskupów, którzy swoją butą i pychą ponownie krzywdzą, aby zniknęli z przestrzeni publicznej. Chętnie bym się pod czym takim podpisała.
MP
~Mariusz Polasik
20 kwietnia 2024, 19:01
Nie będę przepraszał za coś czego nie zrobiłem.
GZ
~Gość Z
21 kwietnia 2024, 22:10
Czy jesteś biskupem ze bierzesz to do siebie?
KK
~karol karol
23 kwietnia 2024, 11:13
To bardzo ciekawe, że w tej sprawie pomyślałeś najpierw o sobie, Mariusz. Czy obawa o własne samopoczucie to pierwsza rzecz, jaka przychodzi Ci na myśl w zderzeniu z faktem systemowego tuszowania gwałtów w polskim kościele katolickim? Zrób coś z tym, Mariusz, bo to źle wygląda.
NT
~Niewierny Tomasz
20 kwietnia 2024, 10:57
Kolejne plucie ofiarom w twarz . To jeszcze bardziej przyspiesza odchodzenie ludzi z kościoła …
MN
Mariusz Nowak
20 kwietnia 2024, 10:33
Podobni do polityków. Oderwać od koryta trudno...