Uznanie winy i dopełnienie wymogów sprawiedliwości
Dopadła nas w tych dniach informacja, o tym, że dwaj biskupi (Andrzej Dzięga i Andrzej Dziuba), którzy niedawno złożyli rezygnację z urzędów (czytaj: zostali zmuszeni przez Watykan) w związku z zaniedbaniami jakich dopuścili się przy wyjaśnianiu spraw pedofilskich, nie usunęli się w cień, lecz pełnią posługę duszpasterską. Wizytują parafie, bierzmują. Formalnie wszystko jest w porządku – nie wiemy bowiem nic o jakichkolwiek ograniczeniach, które miałyby zostać na nich nałożone – ale jakiś niesmak jest.
„W ostatnich latach Kościół wstrząsany jest bolesnymi informacjami z kolejnych krajów o wykorzystywaniu seksualnym dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych. Przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia ofiar, które naznacza ich życie, życie ich rodzin oraz wspólnot kościelnych. (…) Dla wielu wiernych, szczególnie dla młodych, którzy szczerze szukają Boga, skandale seksualne z udziałem duchownych stają się ciężką próbą wiary i powodem do wielkiego zgorszenia. (…) Stwierdzamy ze smutkiem, że również w Polsce miały miejsce sytuacje seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych i osoby zaangażowane w Kościele. (…) Aby dobrze rozpoznać przyczyny tych czynów i ocenić ich skalę, rozpoczęliśmy zbieranie potrzebnych danych.
Mamy świadomość, że problem nadużyć seksualnych istnieje w wielu środowiskach, w tym także w rodzinach. Kiedy jednak pojawia się on wśród duchownych, staje się źródłem szczególnego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczają przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka. (…)
Przepraszamy Boga, ofiary wykorzystania, ich rodziny i wspólnotę Kościoła za wszystkie krzywdy wyrządzone dzieciom i ludziom młodym oraz ich bliskim przez duchownych, osoby konsekrowane i świeckich pracowników kościelnych. Prosimy Pana, aby dał nam światło, siłę i odwagę, by stanowczo zwalczać zepsucie moralne i duchowe, które jest zasadniczym źródłem wykorzystania seksualnego małoletnich. Prosimy Pana, by dał skuteczność naszym wysiłkom tworzenia w Kościele środowiska otwartego i przyjaznego dzieciom i młodzieży. (…)
– Złego doświadczenia Kościoła nie uzdrowi żadna teoria. Złe doświadczenie Kościoła może uzdrowić tylko dobre doświadczenie Kościoła i o to tu chodzi – mówi ks. Tomasz Matyjaszczyk, duszpasterz osób skrzywdzonych w @diecezjazg https://t.co/N2otz6datu
— Ochrona Dzieci i Młodzieży (@OchronaKEP) April 19, 2024
Episkopat Polski od szeregu lat podejmuje działania, których celem jest wyeliminowanie tych przestępstw wśród duchownych. (…) Prosimy osoby pokrzywdzone przez duchownych, aby zgłaszały doznaną krzywdę do przełożonych kościelnych oraz do odpowiednich organów państwowych. (…) Pragniemy, by wspólnoty kościelne były bezpiecznym miejscem dla dzieci i młodzieży, by ich bezpieczeństwo stało się priorytetem dla całego społeczeństwa. (…)
Prosimy wiernych świeckich, kapłanów, osoby konsekrowane oraz członków zakonów kontemplacyjnych o wzmożoną modlitwę i pokutę w intencji ofiar wykorzystania seksualnego i ich rodzin; za osoby duchowne żyjące niemoralnie i wyrządzające krzywdę dzieciom i młodzieży, a także za ludzi, których gorszące czyny księży głęboko ranią. (…)
Kończąc pragniemy zwrócić się do wszystkich sprawców, którzy swoje zaangażowanie w Kościele wykorzystali do przestępczych czynów. (…) W posłuszeństwie słowom Ewangelii o wyzwalającej mocy prawdy, w imieniu ludu Bożego zranionego waszymi czynami mówimy wam szczerze, że zdradziliście niewinnych młodych ludzi oraz ich rodziców, którzy pokładali w was zaufanie. Utraciliście szacunek społeczności i okryliście wstydem i hańbą waszych współbraci. A ci wśród was, którzy są kapłanami, zbezcześcili świętość sakramentu święceń, w którym Chrystus uobecnia się w nas i w naszych uczynkach. Ogromną krzywdę wyrządziliście ofiarom i naraziliście na wielką szkodę Kościół oraz społeczny obraz kapłaństwa i życia zakonnego.
@mtitaniec – prezeska Fundacji Św. Józefa i @piotrstudnicki – kierownik biura Delegata KEP uczestniczą w spotkaniu ze społecznością akademicką Katolickiego Uniwersytetu Ukraińskiego we Lwowie oraz z Centrum Godności Dziecka pic.twitter.com/pwTIqYFmc9
— Fundacja Świętego Józefa KEP (@FundacjaJozefa) April 19, 2024
Wzywamy was do rachunku sumienia, do uznania waszej odpowiedzialności za popełnione grzechy i do pokornego wyrażenia żalu. Szczery żal otwiera drzwi Bożemu przebaczeniu i łasce prawdziwej poprawy. Ofiarując modlitwy i pokuty za tych, których skrzywdziliście, sami powinniście starać się odpokutować za swoje czyny. Zbawcza ofiara Chrystusa ma moc przebaczenia nawet najcięższych grzechów i wydobycia dobra nawet z najstraszniejszego zła. Jednocześnie sprawiedliwość Boga wymaga, byśmy zdali sprawę z naszych uczynków, niczego nie ukrywając. Uznajcie otwarcie waszą winę, spełnijcie wymogi sprawiedliwości, ale nie traćcie nadziei na Boże miłosierdzie”.
Nie uwierzysz Czytelniku w to, że ten długi – jakże treściwy i pełen ważnych słów – cytat pochodzi od… polskich biskupów. Ze specjalnego stanowiska jakie członkowie Konferencji Episkopatu Polski przyjęli 19 listopada 2018 roku. Dwa i pół miesiąca przed słynnym watykańskim szczytem na temat pedofilii, pół roku przed pierwszym filmem braci Sekielskich traktującym o pedofilii w Kościele w Polsce. Rok przed ukaraniem kard. Henryka Gulbinowicza. Potem byli kolejni biskupi, których w związku z ukrywaniem pedofilii, dotknęły mniej lub bardziej dotkliwe sankcje: Edward Janiak, Sławoj Leszek Głódź, Stanisław Napierała, Henryk Tomasik, Tadeusz Rakoczy, Henryk Gołębiewski, Jan Tyrawa, Wiktor Skworc, Stefan Regmunt, Stefan Cichy, Zbigniew Kiernikowski.
Później co jakiś czas dopadały nas informacje o łamaniu zakazów przez niektórych z tych hierarchów. Pojawiały się słowa podważające watykańskie decyzje. Z niektórych robiono męczenników. Były słowa przeprosin, zapewnienia, że się nie powtórzy. Że pokrzywdzeni są ważni. Niedawno ‘spadły głowy’ Andrzeja Dziuby i Andrzeja Dzięgi. I co? Nic. A przecież podpisy zdecydowanej większości wymienionych tu hierarchów znalazły się pod cytowanym powyżej stanowiskiem.
Drodzy! „Uznajcie otwarcie waszą winę” i „spełnijcie wymogi sprawiedliwości”.
Skomentuj artykuł