W Kanadzie zakazano używania symboli religijnych. Biskupi odnieśli się do decyzji władz
Biskupi krytykują nowe prawo ramię w ramię z wyznawcami islamu i judaizmu.
"Uważamy, że Ustawa 21 w takiej postaci, w jakiej jest obecnie zamiast wspierać ład społeczny, tylko wzmoże lęk i nietolerancję. Dlatego wzywamy rząd prowincji i wszystkich mieszkańców Quebecu do zgłaszania poprawek" - napisali biskupi w oświadczeniu datowanym na 14 czerwca.
Prawo obejmuje osoby pełniące funkcje publiczne, takie jak przyszli pracownicy administracji rządowej, jak również nauczycieli.
"Niektóre z tradycji religijnych nakazują wiernym zakładanie określonych strojów czy symboli, co zazwyczaj jest oznaką skromności. To zjawisko bywa niezrozumiane, zwłaszcza wtedy, gdy uznaje się noszenie dowolnego znaku religijnego za przejaw propagandy" - piętnują duchowni.
"Przyjęte środki ukazują brak wiedzy o życiu religijnym w społeczeństwie, jak również wpływie społecznym. Ten brak wiedzy jest wspierany przez lęk i uprzedzenia. Zamiast je rozbrajać, tylko zaostrzą sytuację" - komentują biskupi.
Przeciwko ustawie wystąpili również muzułmanie i żydzi.
Skomentuj artykuł