Zaskakujący finał licytacji pierścienia bp Muskusa. Wiemy, za ile został kupiony
![Zaskakujący finał licytacji pierścienia bp Muskusa. Wiemy, za ile został kupiony Zaskakujący finał licytacji pierścienia bp Muskusa. Wiemy, za ile został kupiony](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2022/10/10/22a16e3798b4f3554cb6131051e9aa5a/png/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/zaskakujacy-final-licytacji-pierscienia-bp-muskusa-wiemy-za-ile-zostal-kupiony.png)
Trzech finalistów zakończyło licytację pierścienia bp Damiana Muskusa OFM, ofiarowanego przez niego na rzecz małej Zosi cierpiącej na SMA. Padły rekordowe kwoty. - Lubiłem go nosić, bo jest nie złoty, a skromny - wyznał duchowny.
Licytacja biskupiego pierścienia
Licytacja trwała od czwartku. Walka była zacięta do ostatnich minut. Licytację w regulaminowym czasie ukończyła jedna osoba, ale niemal w tym samym czasie stawkę podbijało w sumie trzech uczestników i ostatecznie padła propozycja, by każdy z nich wpłacił na konto Zosi Pająk zaproponowane przez nich kwoty (od 13 do 16 tys. od osoby). Biskup Muskus zadeklarował też, że pierścienie otrzyma cała finałowa trójka.
- Jeszcze takiej licytacji nie mieliśmy! To co się tutaj wydarzyło... dalej nie wierzymy, ale powoli staramy się ochłonąć - piszą organizatorzy na stronie z licytacjami dla Zosi.
Srebrny pierścień biskupi z motywem franciszkańskim, czyli literką TAU, został wystawiony przez krakowskiego biskupa pomocniczego w grupie na portalu społecznościowym, gdzie trwają licytacje na rzecz chorej dziewczynki.
„Lubiłem go nosić”
- Nie ukrywam, że lubiłem go nosić, bo jest nie złoty, a skromny. Chętnie go oddam w dobre ręce. Albo jakiemuś kolekcjonerowi insygniów biskupich, albo komuś, kto uzna, że warto mieć w posiadaniu taki unikatowy drobiazg. A to wszystko dla małej Zosi, przed którą jeszcze daleka droga, a czasu niewiele - napisał bp Muskus.
Zosia urodziła się 4 maja. Była duża, silna i nic nie wskazywało na to, że w jej organizmie czai się śmiertelna choroba. - Kilka dni po narodzinach wróciła do domu. Byliśmy tacy szczęśliwi, najważniejsze wtedy dla nas było to, że Zosia jest zdrowa. Chwilę później przekonaliśmy się, jak bardzo przewrotny potrafi być los - napisała rodzina Zosi na stronie Siepomaga.pl.
Zosia jest chora na SMA - to bardzo rzadka choroba, rdzeniowy zanik mięśni. Najlepszą metodą leczenia jest bardzo kosztowna terapia genowa.
Więcej informacji można znaleźć na stronie siepomaga.pl.
Leczenie i rehabilitację Zosi można wesprzeć m.in. biorąc udział w licytacjach w specjalnej grupie na FB. Można też wystawić jakiś przedmiot na licytację.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł