"Źle rozumiane poczucie wolności". Oficjalny dziennik Watykanu krytycznie o zwycięstwie Salviniego i Le Pen
!["Źle rozumiane poczucie wolności". Oficjalny dziennik Watykanu krytycznie o zwycięstwie Salviniego i Le Pen "Źle rozumiane poczucie wolności". Oficjalny dziennik Watykanu krytycznie o zwycięstwie Salviniego i Le Pen](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2019/5/27/52b5f20f753ab1a53d4ca35ab7cb1485/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/zle-rozumiane-poczucie-wolnosci-oficjalny-dziennik-watykanu-krytycznie-o-zwyciestwie-salviniego-i-le-pen.jpg)
"Źle rozumiane poczucie wolności" - tak watykański dziennik "L’Osservatore Romano" podsumowuje w tytule komentarza zwycięstwo partii określanych jako suwerenistyczne we Francji i Włoszech w eurowyborach.
Podkreśla, że suwerenizm i Europa to przeciwne pojęcia.
W poniedziałkowym artykule redaktor naczelny gazety Andrea Monda wyraża opinię, że sukces włoskiej Ligi i francuskiego Zjednoczenia Narodowego to najbardziej wymowne wydarzenia tych "trudnych" wyborów.
Jak zaznacza, suweren to ten, "kto ponad sobą nie chce nikogo i chce być wolny od wszelkiej innej obecności, którą postrzega jako tłamszące ograniczenie swojej wolności".
"To z tego źle rozumianego poczucia wolności rodzą się problemy, które ukazuje Europa w rezultatach wyborów" - dodaje autor komentarza.
Jego zdaniem "suwerenizm i Europa to idee radykalnie sobie przeciwne".
"Europa to związek państw, to bycie z innymi. Ale to nie powinno prowadzić do demonizowania, lecz do prób zrozumienia powodów, dla których osiągnięta została ta widoczna sprzeczność, czyli Europa z silnymi tendencjami suwerenistycznymi" - napisał szef watykańskiego dziennika.
W jego ocenie "bycie w kontrze" do czegoś to "łatwe pójście na skróty, które wywołuje wielką fascynację".
Odnosząc się do kwestii lęku przed innymi stwierdził: "Strach czyni ludzi szalonymi i zrywa więzy".
Jak ocenił, swoją rolę musi odegrać w debacie europejskiej Kościół katolicki, by wskazać kierunek.
"W przeciwnym razie Europa stanie się jak ten statek, o którym mówił Kierkegaard, gdzie z megafonu zamiast głosu kapitana wskazującego rejs dochodzi głos kucharza podającego menu" - napisał redaktor naczelny "L’Osservatore Romano".
Skomentuj artykuł