Żywieckie "dziady" rozpoczynają kolędowanie

Żywieckie "dziady" rozpoczynają kolędowanie
(fot. Jurbox / CC BY-SA 3.0 / Wikimedia Commons)
KAI / slo

"Dziady", zwani w Żywcu jukacami, rozpoczną kolędowanie 31 grudnia wieczorem. Kilkudziesięcioosobowa grupa młodych mężczyzn po maratonie kolędniczym weźmie udział w noworocznym nabożeństwie o świcie.

1 stycznia w kościele pw. św. Floriana w Żywcu-Zabłociu o godz. 5.00 rano odprawiona zostanie Msza św. z udziałem jukacy. Po zakończeniu tzw. Mszy Dziadowskiej jukace rozbiegną się w małych grupkach, by kolędować po domach i ulicach, składając życzenia mieszkańcom wracającym z noworocznych nabożeństw.

Jak zapewnia Tomasz Terteka z żywieckiego magistratu, noworoczne nabożeństwo z udziałem tej grupy kolędniczej ma już swoją długoletnią tradycję. "Dla odróżnienia od kolędników z podżywieckich wiosek jukacem mógł być tylko kawaler mieszkający w żywieckiej dzielnicy Zabłocie. Dziś tych reguł już nie przestrzega się, ale dawniej były obowiązujące" - wyjaśnia Terteka i przypomina, że odprawiane w pierwszy dzień Nowego Roku nabożeństwa zainicjował ks. prałat Stanisław Słonka - pierwszy proboszcz parafii pw. św. Floriana w Żywcu-Zabłociu.

DEON.PL POLECA

Tradycyjna grupa wyróżnia się charakterystycznym strojem. Dziady żywieckie mają maski wykonane z kawałka baraniego runa, z wyciętymi otworami na oczy i usta. Na głowę ubierają czapkę "ciakę" w formie stożka zakończoną pomponem z bibuły. Innymi atrybutami jukacy są dzwonki przypięte do pasa oraz trzymetrowy bat, wykonany z powroza zwężającego się ku końcowi. Bat zakończony jest tzw. ciynioskiem i strzylockiem długości ok. 30-40 cm, splatanym samodzielnie przez jukaca z lnianych nici. Dzięki tej końcówce trzaskania z bata przypomina huk wystrzału z broni palnej.

Dokumenty historyczne wskazują, że jukace istnieli już w drugiej połowie XVII wieku. W grupie obowiązuje specyficzna hierarchia. Nie każdy młody kawaler może od razu zostać jukacem. Najpierw kolęduje jako "babka", w następnym roku może być "kominiarzem", "diabłem", a dopiero po kilku latach zostaje jukacem.

31 stycznia wieczorem jukace otrzymają od burmistrza Żywca symboliczną zgodę na przekroczenie granicy pomiędzy Zabłociem a Żywcem. W tym roku jukace zabłoccy nie przejdą po remontowanym obecnie moście na Sole, lecz wybiorą tymczasową kładkę dla pieszych. Zgodnie z wielowiekową tradycją jukace uczestniczyć będą w proszonych balach i przyjęciach.

1 stycznia do południa jukace będą śpiewać kolędy i składać życzenia mieszkańcom Żywca. Powszechnie uważa się, że spotkanie jukacy zwiastuje szczęście w całym roku, dlatego każdy jukac, który wchodzi do mieszkania lub na zabawę sylwestrową, ma być szczodrze obdarowany.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Żywieckie "dziady" rozpoczynają kolędowanie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.