„Dobroć może zmienić życie”. Kobieta po 20 latach odnajduje pielęgniarkę, która zajmowała się nią w szpitalu
Po prawie 40 latach Amanda Scarpinati spotkała się z pielęgniarką, która opiekowała się nią w szpitalu, kiedy trafiła tam jako 3-miesięczne niemowlę z poparzeniami całego ciała. Scarpinati podkreśla, że doświadczyła wtedy od opiekunki wiele troski, którą pamięta do dziś. Do dziś nosi również jej zdjęcie w portfelu. Amanda ponad 20 lat szukała kobiety ze zdjęcia.
W 1977 roku, Scarpinati mając zaledwie trzy miesiące została poparzona, kiedy spadając z łóżka wpadła do wentylatora parowego. Krótko po tym z głębokimi oparzeniami całego ciała została przewieziona do szpitala Albany Medical Center, gdzie spędziła dłuży czas.
W szpitalu troskliwie opiekowała się nią pewna pielęgniarka. Z tamtego czasu Amanda zachowała kilka zdjęć ze swoją opiekunką. Są to głównie zdjęcie, na których Amanda jako niemowlę zawinięte w bandaże jest tulone właśnie przez pielęgniarkę. Jedno ze zdjęć znalazło się okładce rocznego raportu Albany Medical Center. Na poruszającej fotografii widać 3-miesięczne niemowlę trzymane przez pielęgniarkę.
Amanda od pewnego czasu za pośrednictwem mediów społecznościowych szukała pielęgniarki. Zamieściła na Facebooku swoje zdjęcie z opiekunką, które rozeszło się błyskawicznie w sieci. W ciągu zaledwie kilku dni dowiedziała się, że jej kobietą, której poszukuje jest Sue Berger, która obecnie praktykuje w Syracuse w stanie Nowy Jork. Berger wspomina, że wyraźnie pamiętała Scarpinati jako niemowlę i zastanawiała się, co się nią stało, bo była ciężko poparzonym.
Scarpinati dodaje, że zdjęcie, na którym Berger trzyma ją w ramionach nosi do dziś w portfelu, a w trudnych czasach, kiedy była m.in. dręczona przez rówieśników z powodu oszpeconego ciała, dodawało jej pociechy.
Kobiety spotkały się po 38 latach w Albany Medical Center.
- Pocieszałem się patrząc na tę kobietę, która tak szczerze troszczyła się o mnie. Nigdy nie wiadomo, czy jeden akt dobroci nie zmieni czyjegoś życia - mówi dziś Amanda.
abcnews.go.com/Instagram/dm
Skomentuj artykuł