"Zrobiłem to, czego chciał Bóg". Proboszcz oddał nerkę swojej parafiance

"Zrobiłem to, czego chciał Bóg". Proboszcz oddał nerkę swojej parafiance
Fot. Depositphotos / Catholic Sentinel / Twitter
Logo źródła: America Magazine / pk

 "Myślę, że jest aniołem, którego Bóg posłał do mnie i mojej rodziny, aby uleczyć ból i cierpienie, przez które przechodziliśmy" - wyznała kobieta.

Rebeca Barcenas z Indianapolis chciała być dobrą mamą i prowadzić normalne życie. Niestety, zostało jej to odebrane przez niewydolność nerek. Po siedmiu latach dializ kobieta wiedziała, że jedyną szansą na normalne życie będzie dla niej przeczep. Kiedy zaczęła poszukiwać dawcy z niespodziewaną pomocą przyszedł jej proboszcz, ojciec Christopher Wadelton.

Wielkim zaskoczeniem dla kobiety okazał się fakt, że nerka duchownego doskonale nadaje się do przyczepu. W efekcie, 14 maja 2020 roku 37-letnia Rebeca i 54-letni ojciec Wadelton przygotowywali się do operacji transplantacyjnej, która "odmieniła ich życie, połączyła na zawsze i pogłębiła wiarę" - czytamy w "America Magazine".

DEON.PL POLECA

"Myślę, że ojciec Wadelton jest aniołem, którego Bóg posłał do mnie i mojej rodziny, aby uleczyć ból i cierpienie, przez które przechodziliśmy" - powiedziała Rebeca, cytowana przez "AM". "Oddał swój organ innej osobie. Uważam, że to jest piękne" - dodała.

Ojciec Wadelton znał Rebeccę i jej rodzinę. Wiedział, że niewydolność nerek była poważna, że kobieta ​​była dializowana przez około pięć godzin dziennie, trzy dni w tygodniu. Wiedział również, że to pozbawiło ją energii, którą chciała oddać swoim córkom - 16-letniej Jennifer i 9-letniej Carmen.

"Jedną z moich głównych motywacji do pomocy Rebece były jej dwie córki" - powiedział duchowny "The Criterion", gazecie archidiecezji Indianapolis. "Wiedziałem, że choroba i dializa Rebeki spowodowały wiele stresu w ich rodzinie i każdego tygodnia zajmowały im dużo czasu. Modliłem się, żebym mógł coś zrobić, aby złagodzić stres i dać Rebece więcej czasu z dziećmi" - wyznał kapłan, który postanowił zostać dawcą.

"Przeszczep to jeden z tych rzadkich przypadków w chirurgii, kiedy można kogoś wyleczyć" - powiedział doktor William Goggins, dyrektor ds. Transplantacji nerek u dorosłych i dzieci w Indiana University Health w Indianapolis. Ma on 20-letnie doświadczenie w przeprowadzaniu takich operacji. "Dzięki oddaniu organu do przeszczepu, zasadniczo przywracasz komuś zdrowie" - dodał. Lekarz zauważył ponadto, że w samych tylko USA "rocznie 100 000 osób czeka na przeszczep nerki, a tylko 16 000 przeszczepów jest wykonywanych".

"Nie mogłam w to uwierzyć" - powiedziała Rebeca, gdy dowiedziała się o darze ojca Wadeltona. "Jest on niesamowitą osobą i bardzo dobrym księdzem, który martwi się o swój lud, parafialną wspólnotę oraz prawa człowieka. Zawsze stara się pomagać w każdy możliwy sposób, nie chcąc niczego w zamian".

Dla ojca Wadeltona był to kolejny raz w jego życiu, kiedy wierzył, że Bóg w nim zadziałał. "Prawdopodobieństwo, że będziemy kompatybilni, zarówno pod względem grupy krwi, jak i rodzaju tkanki, było bardzo małe" - powiedział. "Po prostu czuję, że zrobiłem to, czego chciał Bóg. Naprawdę czułem w tym wszystkim Jego obecność".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Krzysztof Grzywocz

Czy duchowość może szkodzić?
Gdzie zaczyna się opętanie, a gdzie choroba?
Czy myśli bluźniercze podsyłają nam demony?
Czym różni się zwykły smutek od depresji?

Ksiądz Krzysztof Grzywocz był niewątpliwie jednym z najbardziej...

Skomentuj artykuł

"Zrobiłem to, czego chciał Bóg". Proboszcz oddał nerkę swojej parafiance
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.