Dlaczego Polacy rezygnują ze ślubów? Ulgi, świadczenia i niejasności w przepisach

Status osoby samotnie wychowującej dziecko daje dostęp do licznych ulg podatkowych i dodatków socjalnych. Problem w tym, że polskie prawo niejednoznacznie definiuje, kto faktycznie spełnia tę przesłankę. Jak rozumieją to urzędy, sądy i Ministerstwo Finansów – i dlaczego coraz więcej osób unika zawierania małżeństw?
Samotne wychowywanie dziecka – co daje taki status?
Bycie samotnym rodzicem to nie tylko wyzwanie wychowawcze, ale i szansa na konkretne wsparcie finansowe:
-
Podwójna kwota wolna od podatku – 60 tys. zł zamiast 30 tys. zł,
-
Dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka,
-
Możliwość refundacji kosztów opieki nad dzieckiem dla bezrobotnych,
-
Potencjalnie wyższe świadczenia socjalne i dodatki mieszkaniowe.
Nic więc dziwnego, że wiele osób rezygnuje ze ślubu lub ukrywa status związku – tylko po to, by nie stracić prawa do tych form wsparcia.
Kim jest osoba samotnie wychowująca dziecko według przepisów?
Zgodnie z art. 3 pkt 17a ustawy o świadczeniach rodzinnych, osoba samotnie wychowująca dziecko to rodzic, opiekun prawny lub osoba faktycznie sprawująca opiekę nad dzieckiem, która nie pozostaje w związku małżeńskim i samotnie wychowuje co najmniej jedno dziecko.
Różne interpretacje – nawet w sądach
W praktyce nawet sądy mają rozbieżne zdania, kto spełnia warunek „samotnego wychowywania”. Oto dwa przykłady:
- Wyrok NSA z 2020 r. (I OSK 3084/19):
Za osobę samotnie wychowującą dziecko można uznać także osobę w związku małżeńskim, jeśli dziecko nie pochodzi z tego małżeństwa i jest wychowywane wyłącznie przez jednego z małżonków. - Wyrok WSA w Lublinie z 2023 r. (II SA/Lu 147/23):
Aby uznać samotne wychowywanie dziecka, rodzic musi być osobą stanu wolnego (panna/kawaler, rozwódka/rozwodnik, wdowa/wdowiec) lub pozostawać w orzeczonej separacji. Wspólne życie z drugą osobą – nawet bez ślubu – wyklucza status samotnego rodzica.
Ministerstwo Finansów: stan cywilny to za mało
W rządowych materiałach czytamy wprost: sam stan cywilny nie przesądza o prawie do ulgi. Ważne jest także:
-
kto realnie ponosi odpowiedzialność za dziecko,
-
czy drugi rodzic uczestniczy w wychowaniu,
-
jak wygląda zameldowanie i miejsce pobytu,
-
czy dziecko objęte jest opieką naprzemienną.
Życie w konkubinacie, wspólne wychowywanie dziecka lub korzystanie ze wspólnego budżetu mogą wykluczyć ulgi przysługujące osobie samotnie wychowującej dziecko.
Dlaczego Polacy rezygnują ze ślubów?
Niejasności prawne i obawa przed utratą ulg sprawiają, że wiele par z dzieckiem świadomie unika małżeństwa. W opinii społecznej i prawniczej rośnie przekonanie, że „bycie samotnym rodzicem się opłaca”. A że definicje prawne bywają sprzeczne, wielu Polaków decyduje się nie ryzykować – zwłaszcza że weryfikacja faktycznego stanu wychowywania jest trudna i rzadko kontrolowana.
Skomentuj artykuł