Ruszą poszukiwania domu rodzinnego Zawiszy Czarnego

Ruszą poszukiwania domu rodzinnego Zawiszy Czarnego
(fot. shutterstock.com)
Marek Klapa / PAP / pk

Jego sława sięgała krańców Europy. Niepokonany na turniejach, zwycięzca na polu walki, dyplomata - Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima. Niebawem naukowcy rozpoczną badania, dzięki którym może zostać odnaleziony jego rodzinny dom pod Sandomierzem.

Stary i Nowy Garbów, niewielkie, sąsiadujące ze sobą wsie leżą niespełna 15 km na północ od Sandomierza, w gminie Dwikozy (Świętokrzyskie). Nie wyróżniają się niczym spośród okolicznych miejscowości otoczonych przez szachownicę pól i sadów. Wyróżnia je jednak historia. Naukowcy potwierdzili już ponad wszelką wątpliwość, że to właśnie stąd, z "tego" Garbowa wywodził się najsłynniejszy polski rycerz Zawisza Czarny (ok. 1370-1428), który poprzez zwycięstwa w licznych europejskich turniejach zdobył na przełomie XIV i XV wieku sławę, jaka dziś przypada w udziale największym gwiazdom sportu czy popkultury.

- Mamy pewność, że chodzi o tę miejscowość choć jeszcze 20 lat temu, w historiografii nie było to wcale pewne - powiedział dr Tomisław Giergiel z Instytutu Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Dodał, że dzięki badaniom prowadzonym w ostatnich latach wiele wątpliwości udało się jednak rozwiać. - Wiemy, że on się tam urodził i był dumny ze swojego pochodzenia. To poczucie nie zmniejszyło się mimo zawrotnej kariery na średniowiecznych turniejach. Zawsze gdy przebywał na zachodzie Europy, mówił o sobie tak, jak jego ojciec i dziadek: "z Garbowa" - podkreślił dr Giergiel.

Ale gdzie dokładnie znajdował się rodzinny dom rycerza? W Garbowie Starym czy Nowym? A może gdzieś pośrodku? Jak wyglądał? Czy był podobny do innych siedzib zamożnych rodów? - Pochodził z Garbowa. Tego Garbowa - i na tym kończy się wiedza historyków, regionalistów, znawców tematu.

Przez mgłę przypuszczeń i hipotez chce przebrnąć archeolog, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu dr Dominik Abłamowicz. - Pracuję w Sandomierzu od roku. Odkąd tutaj jestem poznaję tę ziemię, zabytki. Jestem zadziwiony liczbą zabytków, których jest tutaj bardzo wiele. Podczas zwiedzania okolic Sandomierza trafiłem do Garbowa - powiedział.

Naukowca zainteresował fakt, że w dostępnej dokumentacji archeologicznej z okolic Garbowa nie figuruje ani jedno stanowisko z okresu średniowiecza. Zdaniem dyrektora muzeum, mimo braku znanych obiektów archeologicznych z okresu średniowiecza w tym miejscu ponad wszelką wątpliwość można stwierdzić, że osadnictwo w Garbowie jest o wiele starsze. - Musiał istnieć tam ośrodek feudalny, łączący się z faktem, że mieszkał tam ród Zawiszów, który władał tą ziemią. Musiały znajdować się tam osady wiejskie - powiedział.

Tak narodził się pomysł, aby wykorzystując techniki, którymi dziś dysponuje archeologia i nauki pokrewne spróbować poszukać lokalizacji tej siedziby. - Grant który udało nam się pozyskać nie jest grantem inwazyjnym. Nie będziemy dysponowali środkami na badania takie jak wykopaliska. Archeologia zna przeróżne techniki rozpoznania terenu. Z jednej strony to metoda tradycyjna taka jak poszukiwania powierzchniowe, szczególnie sprawdzające się w okresie wczesnowiosennym, kiedy na polach ornych, w wyniku procesów mrozowych oraz działalności rolniczej pojawiają się na powierzchnie różne zabytki. To jeden ze sposobów - powiedział.

Można spodziewać się, że siedziby możnowładców miały charakter obronny i były budowane w miejscach naturalnie obronnych. - Oprócz tych przesłanek archeologicznych ważne jest ukształtowanie terenu, dlatego zamierzamy spotkać się z mieszkańcami Garbowa, z młodzieżą i zapytać ich czy kiedykolwiek coś znaleźli, czy w przeszłości niwelowany był jakiś kopiec, wzniesienie - zapowiedział dyrektor.

Na przełomie XIV i XV stulecia popularną formą siedzib możnowładczych były tak zwane gródki stożkowate, których ślady do dziś pozostały w wielu miejscach dawnego województwa sandomierskiego. Jeden z dobrze zachowanych, znajduje się we Włoszczowie w zachodniej części Świętokrzyskiego. Regularny kopiec wysoki na pięć metrów wyraźnie wyróżnia się na tle płaskich jak stół pól i łąk. Kiedyś na jego szczycie znajdowała się zapewne obronna wieża mieszkalna.

Jakakolwiek informacja od mieszkańców, pochodząca choćby z przekazów rodzinnych, że gdzieś w Garbowie znajdowało się jakieś wzniesienie czy "kopiec" mogłaby naprowadzić archeologów dokładnie w miejsce, gdzie znajdował się dom Zawiszy Czarnego; zakładając, że był to gródek stożkowaty, a takiej pewności nie ma. - To jedna z hipotez - podkreśla archeolog.

Inną wskazówkę, która może przybliżyć naukowców do znalezienia poszukiwanej lokalizacji, może być historia dużo nowsza. - W Garbowie znajdował się dwór, w którym urodził się gen. Józef Dowbor-Muśnicki (1867-1937). Tego dworu też nie ma. Wspominam o tym, bo jest to druga osoba wpisana w historię Polski, która tam mieszkała. Często nowe założenia możnowładcze, np. dwory były budowane w miejscach starych siedzib, jako "usankcjonowane miejsce władzy"; to dodatkowy aspekt sprawy - powiedział.

Oprócz badań powierzchniowych naukowcy zamierzają sięgnąć po najnowsze techniki badawcze. Między innymi zdjęcia lotnicze, których odpowiednia obróbka umożliwia dokładną analizę morfologii terenu dla rozpoznania konfiguracji krajobrazu. - W interesujących miejscach zostaną przeprowadzone badania fizyczne użyciem aparatury elektrooporowej, podobne nieco do tych, które stosuje się w poszukiwaniu "złotego pociągu" na Dolnym Śląsku - wyjaśnił.

Innym nurtem archeologii, który może nas przybliżyć do rozwiązania tej zagadki jest tzw. archeologia środowiskowa, która bada związek człowieka i jego gospodarki z krajobrazem. - Często w naszej dziedzinie nauki zadajemy sobie pytanie z zakresu geografii historycznej, dlaczego człowiek wybrał akurat to miejsce, dlaczego tutaj powstała osada? Jak zmieniał swoje otoczenie? - powiedział dr Abłamowicz. Jak zaznaczył, wbrew obiegowej opinii zmiany krajobrazu nie są jedynie cechą dla epoki przemysłowej, na krajobraz wpływa bowiem także gospodarka rolna.

Z tego powodu naukowcy zamierzają pobrać próbki w okolicach rzeki Opatówki lub w starorzeczach Wisły, gdzie może występować torf. - Torfy tworzą swoisty mikroklimat przechowując niczym lodówka dane z przeszłości. (...) Mogą przechowywać szczątki roślin. Ich badanie oraz datowanie pozwala stwierdzić czy odkładały się tam szczątki botaniczne wytwarzane przez człowieka, na przykład pyłków zbóż, czy innych roślin uprawnych. Jeżeli udałoby się coś takiego stwierdzić pomogłoby nam ustalić wiele aspektów gospodarki rolnej czasów Zawiszy - powiedział.

Odkrycie miejsca, w którym znajdował się dom Zawiszy Czarnego byłoby kolejnym ważnym wydarzeniem dla tej miejscowości, w której pamięć po średniowiecznym rycerzu jest bardzo żywa. Znajduje się tam jego pomnik, jego imię nadano miejscowej szkole. Prężnie działa także Stowarzyszenie Pamięci Zawiszy Czarnego Herbu Sulima z Garbowa, którego działalność można śledzić poprzez ciekawie prowadzoną stronę internetową.

Badania zostaną wsparte grantem z Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie z programu "Dziedzictwo kulturowe - priorytet: ochrona zabytków archeologicznych". Łącznie z wkładem własnym planowane prace będą kosztowały około 40 tys. złotych.

Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima występujący w łacińskich kronikach jako Zawissius Niger de Garbow urodził się około 1370 roku, właśnie w Garbowie. Zginął z rąk tureckich w czerwcu 1428 r. w twierdzy Golubac, której ruiny można oglądać do dziś we wschodniej Serbii na prawym brzegu Dunaju. Poprzez zwycięstwa w licznych turniejach oraz bohaterstwo na polu walki urósł do rangi "symbolu cnót rycerskich". Był także sprawnym dyplomatą króla Władysława Jagiełły, którego reprezentował podczas Soboru w Konstancji w latach 1414-1418.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ruszą poszukiwania domu rodzinnego Zawiszy Czarnego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.