Krzysztof Stanowski poszedł do spowiedzi. Przyznał się w rozmowie z prezydentem
Jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w Polsce i twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski podczas niedawnej rozmowy z prezydentem przyznał, że udał się do spowiedzi. Miał to zrobić, jeżeli Karol Nawrocki wygra wybory.
Krzysztof Stanowski poszedł do spowiedzi
W czasie rozmowy Stanowskiego z Nawrockim w sobotę 6 grudnia z ust prezydenta padło pytanie: "Był pan redaktor w ogóle u spowiedzi?".
– Byłem, dałem słowo, byłem. Było ciężko, było długo, ale się udało – odparł Krzysztof Stanowski. Ciągnąc ten wątek, Karol Nawrocki dodał: "I lżej widzę, taki wyluzowany jest pan redaktor".
– Tak, oczywiście, schudłem ze stresu po prostu – zażartował Stanowski.
– Pięknie, dziękuję, czyli mam dobry uczynek – powiedział prezydent, na co dziennikarz odrzekł: "Tak jest, to się panu udało. Nikt mnie nie mógł zapędzić, a pan mnie zapędził. Wiedziałem, że pan o to zapyta, zostałem postawiony pod ścianą".
Czy @K_Stanowski dotarł w końcu do spowiedzi? pic.twitter.com/y8RIcUBvX2
— OficjalneZero (@OficjalneZero) December 6, 2025
Wiara Stanowskiego i Nawrockiego
Twórca Kanału Zero kilka lat temu opowiedział wprost na temat swojej wiary, a raczej jej braku. – Jeśli chodzi o moje dzisiejsze podejście, to jestem osobą wątpiącą. I to dość mocno wątpiącą. Nie jest tak, że mam jakieś sprecyzowane zdanie na ten temat i też nie jest tak, że chciałbym o tym jakoś szeroko opowiadać – zaznaczył Stanowski.
– Natomiast nie mam żadnej wiary w instytucję Kościoła jako taką. A same praktyki religijne nie do końca wydają mi się czymś, na co powinienem przeznaczać swój wolny czas. Czym innym jest wiara w Boga, czym innym jest wiara w Kościół – dodał redaktor.
Zupełnie inne podejście do wiary ma Karol Nawrocki, który mówi o tym w sposób otwarty. – Jestem katolikiem, jestem członkiem Kościoła katolickiego, jestem chrześcijaninem, więc jestem za życiem. Od poczęcia do naturalnej śmierci. To rzecz naturalna – przyznał prezydent, odnosząc się do kwestii aborcji w czasie spotkania w Bielsku-Białej w 2024 roku.
Źródło: wPolityce.pl / fronda.pl / red.


Skomentuj artykuł