Kupuj prezenty odpowiedzialnie! Zwierzę nie powinno być podarunkiem pod choinkę

Kupuj prezenty odpowiedzialnie! Zwierzę nie powinno być podarunkiem pod choinkę
Kot w schronisku dla bezdomnych zwierząt; fot. Jakub Kołacz SJ
PAP / jk

Obrońcy zwierząt podkreślają, że zwierzę nie może być prezentem pod choinkę, a krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt wstrzymuje adopcje szczeniąt i kociaków w czasie przedświątecznym. Podobne decyzje podejmują inne schroniska i fundacje.

Przedstawiciele organizacji działających na rzecz zwierząt zwracają uwagę na wysokie koszty leczenia zwierząt oddawanych do schronisk po nieprzemyślanej adopcji. „Chcemy, aby cały rok był stosownym czasem na przygarnięcie zwierzaka. Ale to nie może być na zasadzie, że zwierzę to fajny prezent, ale na zasadzie, że zwierzę to członek rodziny i opiekujemy się nim od początku do końca" – powiedziała PAP Wanda Szulc, kierownik Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (KTOZ), które prowadzi miejskie schronisko. Poinformowała też, że czasie przedświątecznym schronisko wstrzymuje adopcję zwierzaków. Jak podkreśliła, schronisko prowadzi odpowiedzialną adopcję i dokładnie, zwłaszcza przed świętami, weryfikuje osoby ubiegające się o przygarnięcie czworonoga. W tym roku wydało już pierwsze decyzje negatywne ws. przekazania zwierząt „na prezent”. Liczba ponad 4,4 tys. interwencji inspektorów KTOZ w 2023 r. świadczy o tym, że nieustannie potrzebne są nowe, ale dobre domy dla czworonogów.

Natalia Karolak z Fundacji Sarigato, pomagającej bezdomnym psom i kotom, oceniła, że nieprzemyślane adopcje i zakupy są spowodowane brakiem świadomości różnych kwestii związanych z opieką nad zwierzęciem. W konsekwencji zwierzę cierpi, traci dom i trafia do placówki. Taka sytuacja rodzi także wydatki, potrzebne by zadbać o futrzaka. „Pamiętam historię adoptowanego psa, który po kilku latach wrócił do schroniska. Miał duże kłopoty zdrowotne spowodowane złą dietą. Właściciele nie poświęcali mu uwagi, co odbiło się na jego zachowaniu. Potrzebna była seria konsultacji weterynaryjnych i behawioralnych, co oznaczało wydatek rzędu ok. 3-4 tys. Zł”. Kolejny przywołany przez nią przykład: pies, ważący 20 kg, nagle zostaje oddany z powrotem do schroniska. Okazuje się, że rodzina, która go adoptowała, nie stworzyła podstawowych warunków. Podczas wizyty weterynaryjnej wykryto niedożywienie i niedobory, stwierdzono zachowania agresywne o głębokim podłożu strachu i frustracji. Skutkowało to długotrwałym leczeniem. „Farmakoterapia, wizyty u weterynarza, wyprowadzanie zwierzaka ze stanu zagłodzenia – to wszystko jest angażujące i czasochłonne, potrafi zająć ponad pół roku i kosztować nawet ponad 10 tys. zł”.

Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii, w 2023 r. w schroniskach dla zwierząt przebywały prawie 82 tys. psów i blisko 35,5 tys. kotów. Zdaniem organizacji pozarządowych skala bezdomności zwierząt jest jednak o wiele większa.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Anna Sólyom

Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!

Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie, a jej ostatni związek właśnie się rozpadł. W akcie desperacji przyjmuje...

Skomentuj artykuł

Kupuj prezenty odpowiedzialnie! Zwierzę nie powinno być podarunkiem pod choinkę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.