Stylistka Natalii Nykiel zdradziła inspirację jej stroju. "Maryja pojawia się w moich snach"
Po nocy sylwestrowej jeden ze znanych dziennikarzy publicznie oburzył się na strój z wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe, w którym wystąpiła Natalia Nykiel. "Niektórzy chcąc się wyróżnić wciąż sięgają po prostackie sposoby, kpiąc z uczuć wielu innych". Artystka nie zabrała głosu w tej sprawie. Wywiadu udzieliła natomiast stylistka od lat współpracująca z piosenkarką.
Na portalu NOIZZ.pl ukazał się krótki wywiad z Iwoną Łęcką, stylistką i kostiumolożką znaną jako Starka. Pod takim pseudonimem współpracuje ona z wieloma polskimi gwiazdami (m.in. z Margaret, Mariką, Sarsą, Justyną Steczkowską i Maćkiem Musiałem). Od kilku lat również z Natalią Nykiel, z którą wspólnie stworzyła jej ostatnią kreację sylwestrową, która wzbudziła kontrowersje w Internecie.
Na pytanie dziennikarza czy stylistka spodziewała się, że ten strój może kogoś urazić, Starka odpowiedziała: "Nie. I robiąc ją dla Natalii, totalnie o tym nie myślałam". Inspirację do stworzenia kostiumu Iwona Łęcka wzięła ze… snów. "Postać Maryi często się w nich pojawiała, stąd pomysł na stworzenie pięknego kostiumu z jej wizerunkiem".
"Projekt powstał specjalnie dla Natalii. Współpracujemy od samego początku jej kariery i dobrze się rozumiemy w kwestiach artystycznych wizerunku, Natalia chętnie akceptuje większość moich wizji. Ta marynarka była szyta na chwilę przed moim nieoczekiwanym wyjazdem do Afryki" - komentuje dalej Starka i dodaje z uśmiechem: "Cieszmy się życiem i nie dopatrujmy się skandali w rzeczach, w których ich nie ma".
Burzę w sieci wywołał dziennikarz TVP, Krzysztof Ziemiec, który na swoim Twitterze skomentował strój Natalii Nykiel: "Szkoda, że niektórzy chcąc się wyróżnić, wciąż sięgają po prostackie sposoby, kpiąc z uczuć wielu innych". Wtórowała mu posłanka Krystyna Pawłowicz. "Odważna, Święci mogą się w najmniej oczekiwanej chwili upomnieć za takie zniewagi…" - napisała.
Szkoda, że niektórzy chcąc się wyróżnić wciąż sięgają po prostackie sposoby, kpiąc z uczuć wielu innych pic.twitter.com/hXPQXUusOP
— Krzysztof Ziemiec (@KZiemiec) 31 grudnia 2018
Wielu internatutów wyraziło również swoje oburzenie. Warto jednak zauważyć, że większość z nich - w tym ludzie Kościoła - stanęli w obronie artystki, mówiąc, że niektórzy dopatrują się skandalu na siłę.
Jezuita, ks. Krzysztof Mądel, odpowiedział dziennikarzowi na Twitterze: "Prostactwo nie polega na tym, że ktoś lepiej lub gorzej utożsamia się z najświętszą Panienką, tylko na tym, że ktoś innym odmawia prawa do takich utożsamień, a nadto nazywa ich prostakami".
Natalia Nykiel nie komentuje sprawy. W wywiadach, których udzielała na przestrzeni lat zawsze podkreślała, że jest świadomą artystką, która pracuje nad każdym szczegółem. Już nie raz spotkała się z krytyką i brakiem zrozumienia dla swoich strojów.
"Dobierając razem z moją ekipą stylizacje, dbamy zawsze o to, aby to był look odpowiedni do sytuacji, koncertu. To są sceniczne, mocne rzeczy, które lubię i dobrze się w nich czuję. Są uzupełnieniem muzyki i odzwierciedleniem tego, co mam w głowie. Często jestem naprawdę mocno zdziwiona, że kogoś szokują (…) Kompletnie się nad tym nie zastanawiam, najważniejsze w moim wizerunku scenicznym jest moje samopoczucie i pewność siebie, która bezpośrednio przekłada się na energię koncertową. Ostatecznie robię to wszystko dla ludzi" - mówiła w wywiadzie dla portalu muzyka.fm.
W swojej twórczości natomiast ceni najbardziej szczerość. "Nie chciałabym za kilka lat wrócić do tych tekstów z poczuciem wstydu. Wypowiedziałam się na tyle, na ile wówczas uważałam to za słuszne" - zdradziła w rozmowie z uwolnijmuzyke.pl. "Zawsze wychodzę na scenę z takim założeniem, że oprócz grupy fanów, którzy oczywiście są potrzebni, przyjdą też ludzie niezdecydowani, pojawią się np. z ciekawości lub zabłądzą. Wiem, że muszę dać z siebie wszystko, żeby ich do siebie przekonać" - dodaje.
Natalia Nykiel do social mediów odnosi się z dużym dystansem, podkreślając, że najważniejsze jest dla niej kreowanie swojego wizerunku poprzez twórczość, a nie za pomocą skandali i obecności w serwisach plotkarskich.
"My wszyscy w czasach Facebooka, Instagrama i Snapchata mamy rozdmuchane ego. I w tym tkwi problem. Mamy zboczenie na punkcie samych siebie. Nie bez powodu co chwilę wrzucamy selfie, pokazujemy, jak super było na wakacjach i patrzymy, czy rosną nam lajki. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki i o nic nie trzeba walczyć. A czasem powalczyć by wypadało, bo przy okazji można się czegoś nauczyć i nabrać charakteru (…) Strasznie mnie boli, jak widzę dziewczyny w moim wieku, które chcą się z czymś takim utożsamiać. Patrzą na ‘instagramowe laski’ z show-biznesu i próbują się do nich upodabniać. Tylko że cały ten świat jest ściemą. Przeglądasz te profile i widzisz tylko uśmiechnięte dziewczyny, które kupiły nowe bikini i pojechały na kolejne wakacje. Rzekomo mają wszystko, oprócz zwyczajnych problemów" - powiedziała Januszowi Schwertnerowi z Onet.pl.
Starkę można obserwować na jej oficjalnym Instagramie, na którym publikuje swoje najnowsze kreacje i inspiracje:
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł