Umierający mężczyzna marzył tylko o tej jednej rzeczy
Strażacy spełnili jego marzenia.
Edward Reis był strażnikiem leśnym. 62-latek ostatnie lata życia spędził jednak w hospicjum w Kirkland chorując na stwardnienie rozsiane. Cały czas wspomnieniami wracała do zielonej roślinności Waszyngtonu.
Ze względu na chorobę mężczyzna nie był w stanie wychodzić na zewnątrz. Pewnego dnia opowiedział pracownikowi hospicjum, że przed śmiercią chciałby spełnić jeszcze tylko jedno marzenie: znaleźć się w jednym ze swoich ukochanych parków. Nie sądził, że taka wycieczka będzie możliwa.
Pracownicy hospicjum postanowili, że zrobią wszystko, by to życzenie spełnić.
O pomoc poprosili straż pożarną z hrabstwa Snohomish. Dzięki pomocy kilku strażaków, którzy zgłosili się na ochotników, Reida zabrano na spokojną wyprawę przez Meadowdale Beach Park w Edmonds. Mężczyźni przez 3 godziny nieśli chorego na szpitalnym łóżku przez las. Co jakiś czas zatrzymywali się w jego ukochanym miejscach, by mógł je podziwiać.
“Kółka łóżka szpitalnego przypominają te od wózka sklepowego, są bardzo małe, a szlak wędrowny nie był wcale łatwy. Zatrzymywaliśmy się co pewien czas, a on wszystkiemu się przysłuchiwał” – powiedział pracownik hospicjum, Leah Gardner. – “Przez cały czas się uśmiechał. Mówił, że jest bardzo szczęśliwy i wdzięczny za to, co zrobiliśmy.”
Reid zmarł krótko po wyprawie.
Skomentuj artykuł