Dni czystości rąk, kota i... makaronu
Krajowy dzień czystości rąk, kota, powolności oraz UFO - to tylko niektóre z 250 szczególnych dni, jakie obchodzone są we Włoszech. Obok tych dedykowanych najważniejszym sprawom, jak np. prawa człowieka, mnożą się najdziwniejsze inicjatywy - zauważa prasa.
Wiele urzędów, organizacji i stowarzyszeń we Włoszech postanowiło na własny użytek wykorzystać ideę światowych dni, które ogłaszane są przede wszystkim przez ONZ, UNESCO i Kościół katolicki, a poświęcane uchodźcom, kwestiom rozbrojenia i pokoju czy walce z chorobami bądź przemocy wobec kobiet.
Z inicjatywy ruchów społecznych i różnych instytucji proklamowane są kolejne dni tematyczne, których pomysł tym szybciej trafia do mediów, im bardziej jest osobliwy. Niektóre od razu nazywane są międzynarodowymi czy nawet światowymi, choć świętują je przede wszystkim pomysłodawcy, ogłaszając niekiedy program obchodów oraz apele o przyłączenie się do nich.
Włoskie media odnalazły w tym coraz bogatszym kalendarzu takie pomysły jak Krajowy Dzień Kota (17 lutego), Światowy Dzień Ochrony Żab (27 kwietnia), Dzień Powolności (27 lutego), Dzień Uśmiechu (14 maja) i UFO (3 lipca). Jest także Dzień Czystości Rąk (20 października), Krajowy Dzień Zamków (24 maja) i Dzień Oddechu (29 maja).
Niektóre z nich - odnotował dziennik "La Stampa" - obchodzone są pod patronatem włoskiego rządu. W innych nawet bez oficjalnego mecenatu uczestniczą tysiące ludzi, czego przykładem jest Krajowy Dzień Pizzy (17 września). W branży tej pracuje 150 tysięcy osób. 17 stycznia proklamowano zaś Światowym Dniem Pesto; we włoskich restauracjach na całym świecie serwowany jest wtedy ten popularny sos do makaronu. Z kolei Święto Makaronu, ogłoszone z inicjatywy jego producentów, przypada 25 października.
Socjolog Michele Sorice z rzymskiego uniwersytetu Luiss powiedział turyńskiemu dziennikowi, że wiele z tych dni ma na celu zareklamowanie instytucji, które za nimi stoją. Chcą się one pokazać, bo w przeciwnym razie nikt by nie wiedział o ich istnieniu - ocenił Sorice.
- Musimy jednak uznać, że także takie wydarzenia, które mogą wydawać się marginalne, należą do naszej kultury narodowej - dodał.
Skomentuj artykuł