Capella Cracoviensis - zespół muzyki dawnej?

Władze Krakowa chcą, by Capellą Cracoviensis nadal kierował Jan Tomasz Adamus i oczekują,  że to muzycy dostosują się do nowego profilu zespołu - gry na instrumentach dawnych. Od tygodni trwają rozmowy o przyszłości zespołu.

Capella Cracoviensis jest miejską instytucją kultury. Jej członkowie żądali natychmiastowego odwołania dyrektora. „To oczekiwanie nie powinno i nie może być spełnione” - mówiła podczas wtorkowego briefingu wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta Magdalena Sroka, dodając, że nie żadnych powodów do odwołania dyrektora, który dobrze zarządza zespołem. Sroka podkreśliła, że ma trwałe zaufanie do Jana Tomasza Adamusa, to on odpowiada za powierzoną mu instytucję i ma prawo podejmowania decyzji, także o zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników.

Takie stanowisko wiceprezydent wyraziła w piśmie, które we wtorek wysłała do członków zespołu oraz osób i instytucji, które wspierały protest muzyków przeciwnych zmianie profilu Capelli. Jak napisała wiceprezydent wprowadzane przez dyrektora zmiany "wymagają od muzyków zrewidowania dotychczasowego podejścia do sposobu pracy, a także podniesienia kwalifikacji zawodowych" i "są bezsprzecznie powodem istniejącego od samego początku i nasilającego się konfliktu między pracownikami instytucji a dyrektorem".

"Uważam za niedopuszczalne, by odmawiać dyrektorowi prawa do decydowania o sprawach artystycznych, jak i do kształtowania zatrudnienia w zarządzanej przez niego instytucji" - podkreśliła Sroka. Jednocześnie uznała racje muzyków dotyczące funkcjonowania Capelli, a zwłaszcza regularności i intensywności prób oraz komunikacji z zespołem. „Ta komunikacja ma zostać poprawiona” – zapowiedziała wiceprezydent.

Zgodnie z zamierzeniami dyrektora, do których przychyla się także miasto, Capella Cracoviensis ma być przekształcona w zespół grający muzykę dawną na instrumentach z epoki. W związku ze zmianą profilu zespołu wypowiedzenia otrzymało ośmiu muzyków z sekcji dętej. Pozostali członkowie Capelli mają przejść weryfikację. Zmiany wywołały ogromne emocje i protesty muzyków.

„Mam nadzieję, że muzycy podejmą wysiłek i próbę walki o to, by Capella Cracoviensis w perspektywie najbliższych dwóch lat stała się jedną z najważniejszych orkiestr, wykonawców muzyki dawnej w Europie” – mówiła Sroka. Jak zaznaczyła muzycy w ramach osobnych projektów lub wzbogacenia repertuaru będą mogli grać także utwory współczesne. Wiceprezydent za niedopuszczalne uznała zachowanie muzyków, którzy w zeszłym tygodniu na koncercie wystąpili w koszulkach z napisem „Ratujmy Capellę”.

Według muzyków podczas dotychczasowych rozmów z władzami miasta nie doszło do kompromisu. „To nie jest żaden kompromis, to pójście według utartego już wcześniej scenariusza” - mówił dziennikarzom, skrzypek Capelli Cracoviensis Tomasz Góra. Nie potrafił powiedzieć, jakie kroki wobec takiego stanowiska władz podejmie zespół.

„Nie zgadzamy się na zaprzepaszczenie naszego dorobku. Nie chodzi o nasze stołki i posady, ale o to, że zainwestowaliśmy i zainwestowało w nas miasto. Byliśmy nagradzani, odznaczani, a teraz na zrębach tej instytucji próbuje się budować coś nowego” – dodał Góra. Jego zdaniem większość muzyków Capelli w zespole o nowej formule „straci rację bytu”.

Capella Cracoviensis została założona w 1970 r. przez Stanisława Gałońskiego. Obecnie składa się z 35-osobowej orkiestry kameralnej i 19 śpiewaków. Do tej pory zespół grał muzykę od średniowiecznej po współczesną. W 2011 r. planowanych jest 56 koncertów , z czego tylko pięć na instrumentach współczesnych. Muzykę współczesną ma promować druga miejska orkiestra Sinfonietta Cracovia.