Hip-hop i wiara - świadectwo [VIDEO]
Uważam, że dostałem tą pasję z Góry, że Pan zrodził ten pomysł w mojej głowie dokładnie w takim momencie mojego życia w którym potrzebowałem tego najbardziej.
Kiedyś nie wiedziałem co z sobą zrobić. Odwróciłem się od rodziny. Nie próbowałem tworzyć z nią relacji, o to samo oskarżając moich rodziców. Był to okres buntu do świata, do Boga, spowodowany nie tylko dojrzewaniem, a także poważnymi problemami zdrowotnymi. Jakby tego było mało, nie miałem z kim o tym porozmawiać.
Ponieważ zawsze pasjonował mnie Rap, Hip Hop i cała ta kultura, zawsze skrycie marzyłem o stworzeniu czegoś swojego, napisania własnego kawałka i nagrania go. Właśnie w tym odnalazłem swoje ukojenie, swój azyl, swój wymarzony dom. Z początku były to marne teksty, nie zwracałem uwagi na technikę i inne kwestie. Skupiałem się bardziej na tym co chcę przekazać. Pisałem o tym co mnie boli, co mi nie pasuje, co sprawia że czuje się źle. Początki były pełne smutku, żalu do Boga, pytania: gdzie On w tym wszystkim jest? Czasami wręcz pełne bluźnierstw i agresji. Oczywiście te teksty nigdy nie ujrzały światła dziennego, nigdy żaden nie został nagrany. I tak trwałem w tym nostalgicznym klimacie, wydawało się że jest ok, ale cały czas czegoś mi brakowało. Wsparcia. W swoich tekstach często kłóciłem się z Bogiem. Nie zgadzałem się z tym, że akurat tak ma wyglądać moje życie.
"Ty stworzyłeś nas na własne podobieństwo?
jeśli my tracimy wiarę, to Ty tracisz człowieczeństwo"
Któregoś dnia trafiłem do wspólnoty "Magis". Tam moja wiara się ożywiła, jakbym złapał na nowo oddech. Automatycznie zaczęło się to przekładać na moją twórczość. Powoli, ale cały czas Bóg w tym wszystkim działał. Działa nadal. Moja muzyka nie opiera się tylko na kawałkach związanych z tematyką religijną. Mimo wszystko uważam, że dostałem tą pasję z Góry, że Pan zrodził ten pomysł w mojej głowie dokładnie w takim momencie mojego życia w którym potrzebowałem tego najbardziej. Dziękuję mu za to że wtedy wylewałem swoją złość, smutek w ten sposób, a nie szukałem ukojenia w używkach, ani innych tego typu rzeczach.
Skomentuj artykuł