Pani Janina ma 96 lat i szyje maseczki dla przychodni. Jej poświęcenie może nas zawstydzić
(fot. facebook.com)
tvn24.pl / jb
Jak podaje tvn24 staruszka zobaczyła w telewizji, że ludzie szyją maseczki i postanowiła zrobić to samo.
Urodziła się w 1924 roku na Mazurach. Po wojnie zamieszkała w Świdnicy, a teraz w Milikowicach. Jej prawnuczka podkreśla, że babcia od zawsze lubiła prace ręczne.
Co mówi o tym sama pani Janina? Przyznaje, że kolejne informacje o zmarłych pacjentach bardzo ją bolą, przeżywa tą klęskę. Zapytana o to, czy warto pomagać, odpowiada: "Wszystko warto, co jest dobre. Grzeszysz nie tylko myślą, mową i uczynkiem, ale też zaniedbaniem dobrego. Czyń dobro, bo to się należy każdemu człowiekowi".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł