Zapisał swoje grzechy, spalił je i wybiegł z kościoła

Zapisał swoje grzechy, spalił je i wybiegł z kościoła
Artur Szpilka przeszedł oczyszczającą spowiedź. Fot. YouTube / Kanał Zero
Onet.pl / jh

Artur Szpilka, znany bokser, w swojej autobiografii „Zawsze ten sam” opowiada o duchowej podróży, która doprowadziła go do spowiedzi absolutnej. To wydarzenie stało się punktem zwrotnym w jego życiu, pełnym zmagań z przeszłością, nałogami i traumami.

  • Trener Jarosław Rogala zachęcił Szpilkę do spowiedzi absolutnej jako formy oczyszczenia.
  • Artur zapisywał grzechy na kartce, co pozwoliło mu zmierzyć się z własną przeszłością.
  • Spowiedź u księdza Wojciecha Drozdowicza stała się punktem zwrotnym w życiu boksera.
  • Szpilka odnalazł wewnętrzny spokój i nową motywację do życia.

Droga pełna demonów

Artur Szpilka nie ukrywa, że jego życie było pełne zwrotów akcji i trudnych momentów. Przeszłość zawodnika to historia ulicznych walk, problemów z narkotykami i hazardem, a także pobytu w więzieniu. Symboliczne miejsce w jego życiu zajmuje tatuaż na plecach, przedstawiający samuraja walczącego z demonami - odzwierciedlenie pokus i trudnych doświadczeń, które przez lata nad nim panowały.

Trener i duchowy przewodnik

Jarosław Rogala, trener i mentor Szpilki, nie tylko pomagał mu rozwijać umiejętności sportowe, ale także prowadził go w stronę duchowego oczyszczenia. Rogala wierzył, że kluczowym elementem sukcesu na najwyższym poziomie jest siła psychiki, która pozwala pokonać wewnętrzne demony.

- Spowiedź to najprostsza terapia - powtarzał Rogala, zachęcając Artura do spowiedzi absolutnej, która obejmowałaby wszystkie grzechy z przeszłości.

Spowiedź absolutna

Długo odwlekana decyzja o spowiedzi absolutnej w końcu zapadła. Szpilka, z pomocą kartki, na której zapisywał swoje grzechy, podszedł do tego wyzwania z pełną determinacją. Spotkanie z księdzem Wojciechem Drozdowiczem stało się dla niego momentem oczyszczenia i uwolnienia od ciężaru przeszłości.

- Poczułem się lekko, jak piórko - wspomina Artur w swojej książce. Spowiedź, choć trudna i bolesna, pozwoliła mu spojrzeć w lustro i zacząć nowy rozdział w życiu. Symboliczne spalenie kartki z grzechami zamknęło trudny etap jego życia.

Narodziny na nowo

Po spowiedzi Artur Szpilka wybiegł z kościoła, pełen radości i energii.

- Narodziłem się na nowo - mówi bokser, który teraz skupia się na budowaniu nowego, lepszego życia.

Dla Szpilki, spowiedź absolutna stała się nie tylko religijnym doświadczeniem, ale także głęboką przemianą duchową, która pomogła mu uwolnić się od ciężaru przeszłości i spojrzeć z nadzieją w przyszłość.

Źródło: Onet.pl / jh

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Czy musimy spowiadać się przed księdzem?
Co zrobić, gdy spowiednik nas nie zrozumie lub zrani?
Jak radzić sobie ze zniechęceniem?
W jaki sposób kształtować sumienie?
Czym różni się słabość od grzechu?

Skomentuj artykuł

Zapisał swoje grzechy, spalił je i wybiegł z kościoła
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.