Radość przysłonięta skutkami grzechu

Radość przysłonięta skutkami grzechu
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

To miało być radosne wydarzenie. Na to wskazywało hasło przewodnie zakończonego w Dublinie IX Światowego Spotkania Rodzin. Brzmiało "Ewangelia rodziny: radość dla świata". Siłę tego przesłania miała wzmocnić obecność papieża Franciszka. Czy rzeczywiście z Irlandii poszedł w świat przekaz zgodny z pierwotnym zamierzeniem?

"Niech nasze dzisiejsze świętowanie umocni każdego z was, rodziców i dziadków, dzieci i młodzież, mężczyzn i kobiety, braci i siostry zakonne, kontemplatyków i misjonarzy, diakonów i księży, w dzieleniu się radością Ewangelii! Obyście dzielili się Ewangelią rodziny jako radością dla świata!" - mówił Franciszek podczas Mszy św. w Phoenix Park z udziałem tysięcy wiernych z całego świata.

Wcześniej, na stadionie Croke Park, stwierdził, że Bóg chce, aby każda rodzina była reflektorem, który promieniuje radością swej miłości w świecie. Do zgromadzonych tam małżeństw i rodzin powiedział "Jesteście nadzieją Kościoła i świata!". Przekonywał, że to właśnie oni mogą pomóc w zbliżeniu wszystkich dzieci Bożych, aby wzrastały w jedności i nauczyły się, co znaczy dla całego świata żyć w pokoju, jak wielka rodzina. Nie bez powodu tak mówił. W IX Światowym Spotkaniu Rodzin wzięło udział ponad 37 tys. osób ze 116 państw, w tym 6,5 tys. poniżej 18. roku życia.

Jednak radosne święto rodziny zostało w odbiorze wielu ludzi na świecie przysłonięte skutkami wielkiego zła, które dotknęło Kościół na całym świecie, w tym również bardzo mocno Kościół w Irlandii. Tuż przed jego rozpoczęciem temat nadużyć seksualnych dokonywanych przez duchownych z wielkim natężeniem wrócił do globalnej agendy za sprawą raportu ogłoszonego w amerykańskim stanie Pensylwania. Dokument pokazuje skalę i długotrwałość zjawiska, ujawniając również brak działań naprawczych ze strony ludzi dysponujących odpowiedzialnością i władzą w Kościele.

DEON.PL POLECA

Jakby tego było mało, niemal w chwili rozpoczęcia papieskiej podróży do Irlandii były nuncjusz apostolski w USA opublikował obszerne oświadczenie, oskarżając Franciszka o bezczynność w sprawie byłego już kardynała Theodore McCarricka (zarzuca się mu wielokrotne molestowanie ministrantów i kleryków, a Franciszek miał o tym wiedzieć już w 2013 r.).

Trudno uwierzyć, że to przypadek. Papież pytany o ten dokument na pokładzie samolotu w drodze powrotnej do Rzymu odmówił komentarza. Powiedział tylko: "Przeczytajcie uważnie i dokonajcie własnego osądu. Nie powiem o tym ani słowa. Wierzę, że dokument mówi sam za siebie. Macie wystarczająco dużo umiejętności dziennikarskich, by wyciągać wnioski".

Trzeba z bólem przyznać, że tegoroczne Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie i wizyta Franciszka w Irlandii zostały w światowym przekazie całkowicie zdominowane przez skutki grzechów. To nie radość życia rodzinnego, lecz problem nadużyć seksualnych zawładnął czołówkami mediów, zarówno podczas ich trwania, jak i w poniedziałkowych podsumowaniach, komentarzach i ocenach. Czy to oznacza, że zło jest silniejsze od dobra i wygrywa z nim wszędzie, również w Kościele?

Nie. Jednak ostatnie wydarzenia wokół spotkania w Dublinie i papieskiej pielgrzymki dowodzą bezsprzecznie, że nie da się nieść światu radosnej Dobrej Nowiny, jeśli się we wspólnocie Kościoła nie podejmie skutecznych działań rozliczających i naprawiających zło, które miało miejsce, a także zapobiegających mu na przyszłość.

Nie wystarcza przyznanie, że istotnie zło miało miejsce. Nie wystarcza żal. Widać wyraźnie, że nawet najszczersze przeprosiny to za mało. Trzeba stanowczych decyzji podejmowanych rozważnie, ale bez odwlekania i ich konsekwentnego wprowadzania w życie. To ważne, ponieważ również w Kościele nie brak ludzi ulegających pokusie, by grać popełnionym złem przeciwko jedności, podważać zaufanie i mnożyć oskarżenia.

Irlandzka pielgrzymka Franciszka jak w soczewce ukazała coś jeszcze. Od poprzedniej wizyty papieża w tym kraju minęło prawie czterdzieści lat. Widać wyraźnie, że Jan Paweł II w 1979 roku odwiedził zupełnie inny kraj i inną wspólnotę katolików. Przez niespełna cztery dekady doszło tu do drastycznych, radykalnych zmian. Trzeba poważnej refleksji nad tym, w jakim stopniu na ich kierunek wpłynęło popełnione w minionych dziesięcioleciach w irlandzkim Kościele zło.

Trzeba też mieć świadomość, że to, co się zdarzyło w Irlandii, może się zdarzyć również gdzie indziej.

ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Więcej o pielgrzymce papieża do Irlandii przeczytasz w naszym serwisie >>

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
red. Adam Żak SJ, Ewa Kusz

Książka Seksualne wykorzystywanie małoletnich w Kościele. Problem – odpowiedź Kościoła – doświadczenie polskie daje Czytelnikom rozległą orientację w problematyce wykorzystywania małoletnich w Kościele oraz wyobrażenie o jego skutkach i skali zagadnienia (…). Ukazując całą złożoność...

Skomentuj artykuł

Radość przysłonięta skutkami grzechu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.