Po zabójstwie prezydenta Haiti Dominikana zamyka granicę, Kolumbia wzywa do pilnej misji OPA
Dominikana nakazała w środę zamknięcie granicy lądowej z Haiti. Kolumbia wezwała Organizację Państw Amerykańskich (OPA) do wysłania do tego kraju pilnej misji mającej chronić demokrację. To reakcje na zabójstwo prezydenta Haiti Jovenela Moise'go w nocy z wtorku na środę.
Wydaliśmy rozkaz natychmiastowego zamknięcia granicy lądowej oddzielającej Dominikanę od Haiti - poinformowała agencję AFP rzeczniczka ministerstwa obrony Dominikany Ceinett Sanchez. Oba kraje położone są na jednej karaibskiej wyspie - Haiti.
Prezydent Kolumbii Ivan Duque wezwał OPA do wysłania na Haiti pilnej misji, która miałaby „chronić porządek demokratyczny”. Samo zabójstwo prezydenta określił jako „pełen barbarzyństwa tchórzliwy akt wymierzony w cały naród haitański”.
Służby amerykańskie cały czas zbierają informacje na temat tego „tragicznego ataku”, a prezydent USA Joe Biden zostanie jeszcze w środę dokładnie poinformowany o tych ustaleniach - przekazała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Zapewniła też o solidarności USA z Haiti i gotowości pospieszenia z każdą potrzebną pomocą.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson potępił zabójstwo Moise'go jako „odrażający czyn” i wezwał do zachowania spokoju na Haiti. Złożył też kondolencje rodzinie zamordowanego i wszystkim mieszkańcom kraju.
Prezydent najbiedniejszego kraju obu kontynentów amerykańskich został zabity w swojej prywatnej rezydencji. Grupa niezidentyfikowanych napastników zastrzeliła Moise'go i raniła jego żonę Martine, która została przewieziona do szpitala. P.o. premiera Haiti Claude Joseph przekazał, że sprawcy byli cudzoziemcami, którzy mówili po angielsku i hiszpańsku. Joseph potępił ten „nienawistny, nieludzki i barbarzyński akt” i zapewnił, że bezpieczeństwo kraju jest pod kontrolą.
Haiti jest głęboko podzielone politycznie i stoi w obliczu narastającego kryzysu humanitarnego i niedoborów żywności, istnieje obawa, że w kraju zapanuje chaos - zwraca uwagę Agencja Reutera. Dodaje, że odkąd Moise objął urząd prezydenta w 2017 r., spotkał się z zaciekłymi protestami, a opozycja oskarżyła go w tym roku o dążenie do ustanowienia dyktatury poprzez przedłużanie mandatu.
W obawie, że kraj zmierza ku anarchii, Rada Bezpieczeństwa ONZ, USA i UE wezwały do przeprowadzenia wolnych i przejrzystych wyborów parlamentarnych i prezydenckich do końca 2021 r. Jovenel Moise ogłosił w poniedziałek nominację nowego premiera, Ariela Henry'ego, z misją przeprowadzenia wyborów.
PAP/dm
Skomentuj artykuł