14-latek strzelał do kolegów w szkole w Luizjanie. Jeden z nich nie żyje, drugi walczy o życie
USA. Jeden uczeń zginął, drugi w stanie krytycznym trafił do szpitala po strzelaninie, do której doszło we wtorek w szkole średniej w amerykańskim stanie Luizjana. Podejrzany o otwarcie ognia 14-latek został aresztowany.
Do strzelaniny doszło w szkole średniej St. Helena College and Career Academy w Greensburgu we wtorek po południu - przekazała lokalna policja. Ucznia, który odniósł krytyczne obrażenia przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Co najmniej dwie inne ranne osoby przewieziono do lokalnych szpitali. Nie podano informacji o ich stanie zdrowia.
"Domniemany napastnik, który jest niepełnoletnim uczniem szkoły został aresztowany. Zarzuty przeciw niemu zostaną przedstawione później" - powiadomił szeryf liczącego 10 tys. mieszkańców hrabstwa St. Helena Parish. Motyw strzelaniny nie został dotychczas ustalony.
"Na terenie kampusu St. Helena College and Career Academy miał miejsce tragiczny incydent. Miejsce strzelaniny jest wciąż zamknięte, ściśle współpracujemy z władzami" – poinformowały lokalne władze edukacyjne.
Zajęcia w szkole zostały odwołane do piątku. Władze szkolne podały, że po powrocie uczniowie będą mogli skorzystać z konsultacji psychologicznych.
"Zbyt wiele rodzin jest dotkniętych na zawsze bezsensowną przemocą. Podczas gdy dążymy do zadośćuczynienia sprawiedliwości, musimy kontynuować poważną dyskusję jak położyć kres pladze przemocy przy użyciu broni w Luizjanie i naszym całym kraju" – przekazał gubernator Luizjany John Bel Edwards.
PAP / mł
Skomentuj artykuł