AO: Radwańska wygrała pierwszy pojedynek

AO: Radwańska wygrała pierwszy pojedynek
Agnieszka Radwańska wygrała pierwszy mecz po powrocie na kort (fot. PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT)
PAP/PR

 Agnieszka Radwańska rozstawiona z numerem 12. wygrała z 40-letnią Japonką Kimiko Date-Krumm 6:4, 4:6, 7:5 w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open (pula nagród 24 mln dol. australijskich) na twardych kortach w Melbourne Park.

Tenisistki te spotkały się po raz pierwszy, a pojedynek trwał dwie godziny i 34 minuty. Nie było to porywające widowisko, lecz gra błędów i nerwów, w której obie zawodniczki nieustannie wywierały na siebie presję i seriami przegrywały swoje gemy. Serwis po żadnej stronie nie był atutem, lecz wprowadzeniem piłek do długich, chwilami wręcz morderczych wymian z głębi kortu.

DEON.PL POLECA

Najbardziej zaskakującym zdarzeniem było odpadnięcie główki rakiety Radwańskiej po odbiciu piłki przy jednym z returnów. Lecąca w przeciwnym kierunku rama wzbudziła wyraźne zdziwienie Polki i rozbawienie na widowni.

Mecz udanie rozpoczęła krakowianka, która utrzymała swoje podanie bez straty punktu i od razu przełamała serwis rywalki na 2:0. Później nastąpiło jeszcze siedem kolejnych "breaków". Radwańska wychodziła na prowadzenie 3:1, 4:2 i 5:3, zanim zakończyła seta po 40 minutach wynikiem 6:4.

Druga partia była dokładnie lustrzanym odbiciem poprzedniej. Jedyną różnicą było to, że poza jedynym przełamaniem podania Polki na otwarcie, obie tenisistki tym razem zdobywały swoje gemy serwisowe.

Date-Krumm utrzymała przewagę jednego "breaka" do końca i po 85 minutach ciężkiej walki z linii głównej wyrównała stan meczu.

W miarę upływu czasu 40-letnia Japonka odczuwała coraz większe zmęczenie i coraz częściej stawiała wszystko na jedną kartę, dosłownie strzelając piłkami po liniach. Często się przy tym myliła. W całym meczu popełniła aż 72 niewymuszone błędy, przy czym 33 w decydującej partii - Radwańska odpowiednio 42, z czego dokładnie połowę w ciągu ostatnich 69 minut rywalizacji.

Trzeci set na początku układał się po myśli weteranki światowych kortów, która dzięki dwóm przełamaniom odskoczyła na 4:1. Jednak Polka mozolnie odrobiła straty i wyszła na 4:4, a od stanu 4:5 rozstrzygnęła na swoją korzyść trzy kolejne gemy i pojedynek, przy pierwszym meczbolu i podaniu przeciwniczki.

W sumie Radwańska miała cztery asy i ani jednego podwójnego błędu (rywalka odpowiednio jeden i osiem), zdobyła 114 punktów, a przegrała 102, co przy natłoku niewymuszonych błędów przeciwniczki trochę zmienia obraz sytuacji. Zresztą Japonka uzyskała przewagę w wygrywających uderzeniach 38-26.

Radwańska zajmuje obecnie 14. pozycję w rankingu WTA Tour. Jednak występuje z numerem 12., bo tytułu nie broni kontuzjowana Amerykanka Serena Williams. Nie zagra także - wciąż sklasyfikowana w czołowej dziesiątce - Rosjanka Jelena Dementiewa, która w październiku zakończyła karierę.

Natomiast Date-Krumm jest aktualnie 52., a w listopadzie 1995 roku była numerem cztery na świecie. Jest najstarszą i najbardziej doświadczoną zawodniczką w tourze.

21-letnia krakowianka wróciła w tym tygodniu do gry po blisko trzyipółmiesięcznej przerwie spowodowanej przeciążeniowym pęknięciem dużego palca lewej stopy i operacji kontuzjowanej nogi. Jeszcze w listopadzie szanse na jej występ w Australian Open były niewielkie, jednak zaskakująco szybko i pomyślnie przebiegła rehabilitacja pod okiem doktora Mariusza Bonczara, który przeprowadził zabieg.

Teraz w drugiej rundzie Polka zmierzy się z Chorwatką Petrą Martic, obecnie 140. w rankingu. Radwańska jest jedyną Polką, jaka występuje w turnieju głównym w singlu, bowiem jej młodsza siostra Urszula odpadła w pierwszej rundzie eliminacji. W Melbourne startuje również w deblu, razem z Yung-Jan Chan z Tajwanu. Pierwszymi rywalkami pary rozstawionej z numerem ósmym będą Słowaczka Dominika Cibulkova i Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa.

W drabince znalazła się też para Klaudia Jans i Alicja Rosolska, która wylosowała na początek Rumunkę Monicę Niculescu i Chinkę Zi Yan (nr 10.). Polki w styczniu dotarły do finału turnieju WTA w Brisbane i półfinału w Sydney.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

AO: Radwańska wygrała pierwszy pojedynek
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.