Większość odpadów trafiła do morza w rejonach przemysłowych w okolicach ujść rzek Jangcy i Perłowej – przekazał resort.
„W chwili obecnej występują pewne oczywiste problemy z pracą na rzecz morskiego środowiska ekologicznego, a niektóre regiony nie wykazują zbyt wiele czujności, czy też nie zwracają na to wystarczającej uwagi i brakuje im silnej inicjatywy oraz oddania” - powiedział na konferencji prasowej w Pekinie wicedyrektor wydziału środowiska morskiego w ministerstwie środowiska Huo Chuanlin.
Organizacje ochrony środowiska wyrażały wcześniej obawy, że Chiny, które usiłują oczyścić swoje rzeki, wyrzucają w związku z tym coraz więcej odpadów do morza – przypomina agencja Reutera.
Huo ocenił jednak, że ogólny stan wód przybrzeżnych w Chinach poprawia się, co dotyczy między innymi kwestii ścieków trafiających do morza przez rzeki. Chiny nie powinny być obarczane winą za globalny kryzys związany z zanieczyszczeniem oceanów – dodał.
„Chiny są największym producentem i eksporterem wyrobów plastykowych, ale nie oznacza to, że Chiny są jednym z głównych krajów zanieczyszczających morza plastykiem” - powiedział wicedyrektor.
Z danych resortu wynika, że w 2018 roku w Chinach na każdy 1000 metrów kwadratowych powierzchni mórz wyłowiono 24 kilogramy unoszących się na wodzie odpadów, z czego 88,7 proc. stanowił plastyk. Tworzywo to dominowało również wśród odpadów znalezionych pod wodą, w tym na dnie morza.
Chińskie władze planują objęcie około 30 proc. wód przybrzeżnych tego kraju ścisłą ochroną w ramach projektu określanego jako ekologiczna „czerwona linia”. Starają się jednak również chronić rzeki i środowisko w miastach, przesuwając zanieczyszczające zakłady z takich branż, jak stalowa czy petrochemiczna, na wybrzeże – zauważa Reuters.
Ministerstwo środowiska ogłosiło niedawno plan oczyszczenia zatoki Pohaj, rozciągającej się między silnie uprzemysłowionymi prowincjami Liaoning, Hebei i Szantung. Zatoka uznawana jest za jedną z najruchliwszych morskich tras transportowych w kraju, a przy tym jeden z jego najbardziej zanieczyszczonych akwenów.
Skomentuj artykuł