GPW: Podsumowanie tygodnia 25-29.01.2010
Cały mijający tydzień należał do niedźwiedzi! WIG nie zdołał zamknąć luki spadkowej, jaka powstała na otwarciu rynku w ubiegły piątek. W ciągu całego tygodnia indeks stracił blisko 400 punktów (22.01. = 40467,2; 29.01. = 40058,3). Również i nasz kapitał skurczył się ostatecznie o 1.76% w stosunku do zainwestowanego 1000 PLN.
W Podsumowaniu tygodnia 11-15.01.2010 pisałem o tym, że „wszystko zależy od zewnętrznego otoczenia rynkowego, czyli od parkietu, który pierwszy podłoży lont do beczki z prochem. Czy będzie to parkiet amerykański, benchmark koniunktury giełdowej na świecie.” Zadaję sobie teraz pytanie, czy lont został już odpalony? To, że jest przygotowany do odpalenia nikt nie ma wątpliwości. Każdy jednak zastanawia się, jaka może być siła rażenia wybuchu beczki z prochem.
Wygląda na to, że indeks WIG zrealizował zakładany od dawna nasz scenariusz i dotarł do dolnego ograniczenia klina. Jego wybicie w dół silnym ruchem w przyszłym tygodniu potwierdzić może tezę analityków technicznych, że zasięg spadków to okolice 34300 punktów (podstawa klina, czerwona przerywana linia).
Mimo wszystko ja nie jestem aż tak pesymistycznie nastawiony do rynku. W dalszym ciągu obserwujemy średnią 100-sesyjną, której poziom wynosi 38891.0 punktów i dopiero jej wybicie w dół będzie żółtym światłem na naszej drodze poszukiwania trendu.
Wykres 2: WIG, 22-01-2010, wykres symboliczno-punktowy
Wykres symboliczno-punktowy czy jak kto woli tzw. „Kółko i Krzyżyk” w dalszym ciągu potwierdza, że na indeksie WIG mamy jeszcze miejsce na spadki. Linia trendu wzrostowego pozostaje nienaruszona a bufor średnich 50- i 55-okresowych może powstrzymać dalsze spadki jak to czynił w przeszłości już kilkakrotnie (zielona wstęga). Ostatecznie wybicie poziomu okolic 37400 punktów w dół zaneguje zapoczątkowany w lutym trend wzrostowy w oparciu o technikę „kółka i krzyżyka”.
Chciałbym jeszcze spojrzeć na benchmark rynku amerykańskiego - indeks S&P500. To on dla mnie jest lontem do beczki z prochem.
Widzimy, że indeks wybił w dół średnią 100-sesyjną po raz pierwszy od lipca 2009r (czerwony okrąg). Czy jest to tzw. pułapka na niedźwiedzie i rynek w kolejnym tygodniu ruszy do góry? Zobaczymy. Ale w przypadku pogłębiania się spadów, wsparcia możemy poszukiwać na poziomach okolic 1030-1020 punktów (zielone linie).
Spojrzenie na wykres symboliczno-punktowy w dalszym ciągu napawa mnie optymizmem. Linia trendu wzrostowego, podobnie jak w przypadku naszego WIG-u, jest nienaruszona. Poziom 1030-1020 jest zbieżny z poziomem wsparcia wynikającym z wykresu świecowego.
A zatem bez paniki, co nie znaczy, że nie bez emocji. Giełda to emocje! Ale nie mogą one przysłaniać naszej strategii gry. A dalszym ciągu, dopóki główne linie trendu wzrostowego na wykresach symboliczno-punktowych nie będą wybite ruchem w dół, trzymamy nasze akcje i zakładamy, że jesteśmy w trendzie wzrostowym.
Barometr rynku: byki (62%), niedźwiedzie (38%).
Wartość 1000 PLN = 982.42 PLN (-1.76%); maksymalna wartość = 1020,65 PLN (2.06%).
Skomentuj artykuł