Projekt zmiany nazwy kraju został przygotowany przez rząd w Hadze w pierwszych miesiącach ub. roku i zatwierdzony w październiku 2019 roku. Od 1 stycznia nazwa "Holandia" przestała oficjalnie istnieć. Nowa nazwa kraju to Niderlandy.
W związku z tą zmianą kasa budżetu państwa uszczupli się o 200 tys. euro. Tyle bowiem będzie kosztowała instytucje państwowe, ministerstwa, urzędy, rady lokalne i uniwersytety zmiana m.in. stron internetowych i starego logo promującego niderlandzkie państwo na arenie międzynarodowej. Na nowe logo składają się litery "NL" tworzące kształt tulipana.
Jak tłumaczą władze Niderlandów nowa nazwa ma przede wszystkim zmienić postrzeganie kraju i przestać kojarzyć się z prostytucją i narkotykami. Turyści odwiedzający bowiem niderlandzkie państwo kojarzą kraj nie tylko jako raj dla rowerzystów, ale też jako mekkę dla wszystkich spragnionych używek. Dotychczasowa nazwa "Holandia" była też często kojarzona z dzielnicą czerwonych latarni w Amsterdamie.
Rząd w Hadze chce, aby nazwa kraju kojarzyła się z wiatrakami, które od wieków wykorzystywane są w kraju do mielenia ziaren zboża i oszuszania podmokłych terenów, a także z bujnie kwitnącymi tulipanami, oraz z rowerami, które są bardzo popularnym środkiem lokomocji w Amsterdamie.
Nazwa "Holandia" odnosiła się głównie do krainy, w której znajduje się stolica kraju Amsterdam, oraz Rotterdam i została zatwierdzona ponad 200 lat temu, a region ten już od średniowiecza był najbardziej rozwinięty.
Rzeczniczka MSZ Niderlandów, powiedziała, że kraj potrzebuje bardziej ujednoliconej nazwy, takiej która będzie lepiej przyczyniać się do rozwoju krajowego eksportu, turystyki, a także odpowiedniej dla kraju "kultury, norm i wartości". Już jako Niderlandy kraj wystąpi w ramach Międzynarodowego Festiwalu Eurowizji w maju 2020 roku.
Skomentuj artykuł