Inflacja rekordowa w Polsce. Ostatnio taki wynik odnotowano 24 lata temu
Inflacja w Polsce, liczona w relacji rok do roku, wyniosła w maju 2022 r. 13,9 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny w Polsce wzrosły o 1,7 proc. - To nie koniec - twierdzi ekspert i ostrzega przed jeszcze wyższym jesiennym wzrostem cen.
Ostatni raz ta wysoki wzrost cen odnotowano w Polsce w 1998 r.
GUS poinformował również, że Produkt Krajowy Brutto w I kwartale 2022 r. wzrósł o 8,5 proc. w porównaniu w I kwartałem 2021 r. Ten wyniki jest nieco lepszy niż wzrost gospodarki odnotowany w IV kw. 2021 r., który rdr wyniósł 7,6 proc. - wynika z komunikatu GUS.
Drogo i będzie jeszcze drożej
- Wzrost cen nie zwalnia tempa, a to jeszcze nie koniec rekordowych odczytów - ocenia Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan w komentarzu do wtorkowych danych GUS. Według eksperta ceny paliw mogą przesunąć szczyt inflacji z sierpnia na późną jesień.
Jak zwrócił uwagę Zielonka, "wzrost cen nie zwalnia tempa".
- A to jeszcze nie koniec rekordowych odczytów - ocenił. Zaznaczył, że wyhamował wzrost cen żywności, dzięki czemu wstępny odczyt inflacji jest niższy niż oczekiwania rynkowe, które wskazywały na przekroczenie 14 proc.
- Nie zmienia to jednak faktu, że w ciągu roku średnio musimy zapłacić w sklepach więcej o 13,5 proc. - dodał. Zauważył, że w ciągu miesiąca wzrost cen produktów spożywczych sięgnął 1,3 proc.
- Gdy jednak spojrzymy na ceny podstawowych produktów spożywczych, to roczne wzrosty niekiedy przekraczają 30 proc. - stwierdził.
Ekspert zauważył, że ponownie najsilniej wzrastają ceny paliw - w maju płacimy za benzynę i olej napędowy o 35 proc. więcej niż przed rokiem i o ponad 5 proc. więcej niż przed miesiącem.
- Gdy dojdzie do zapowiadanego porozumienia w ramach UE dotyczącego embarga na rosyjską ropę, ceny paliw mogą przesunąć nam zapowiadany szczyt inflacji z miesięcy letnich (obstawiamy sierpień) na późną jesień - ocenił Mariusz Zielonka.
Dodał, że Polska jest na ostatniej prostej podpisywania nowych, półrocznych, kontraktów na dostawy gazu i energii dla średnich i dużych przedsiębiorstw.
- Oznacza to, że tak jak w przypadku małego biznesu na początku roku, przedsiębiorcy przełożą wzrost kosztów na ceny produktów i świadczonych usług - wskazał.
Skomentuj artykuł