Kassai nie może sobie wybaczyć błędu

Kassai nie może sobie wybaczyć błędu
(fotr. EPA/LINDSEY PARNABY)
PAP / slo

Węgierski sędzia Viktor Kassai wrócił już do kraju, ale nadal nie może zapomnieć błędu popełnionego w meczu grupowym mistrzostw Europy między Anglią i Ukrainą. Nie zauważył, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową i nie uznał gola dla gospodarzy.

- Nie mogę znieść tego, co się stało. Żałuję, że nie mogę już nic zmienić - powiedział.

DEON.PL POLECA

Kassai Euro będzie teraz śledził przed telewizorem w domu. Podobnie jak Ukraińcy, którzy mecz przegrali 0:1 i pożegnali się z turniejem.

Po spotkaniu sędzia przeanalizował ze swoimi asystentami całą sytuację i od razu rozpoznali, że popełnili błąd.

- Jesteśmy zawiedzeni, że tak się stało. Ta pomyłka bardzo nas zabolała i nie mogliśmy w nocy spać. Nawet jeśli wcześniej podjęło się 199 poprawnych decyzji, to jedna nieprawidłowa może to przekreślić - powiedział 36-letni Kassai.

Mimo wszystko Węgier ma nadzieję, że ta sytuacja go wzmocni i da potrzebne na przyszłość doświadczenie.

- W następnym sezonie chcę znowu udowodnić, że był to tylko jednorazowy wypadek przy pracy. Chcę pokazać, że należę do światowej czołówki arbitrów - zaznaczył.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kassai nie może sobie wybaczyć błędu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.