Stanisław K. wchodząc do budynku nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy. Wcześniej jego obrońca mec. Paweł Śliz deklarował, że jego klient będzie – jak dotychczas – współpracować z organami ścigania. Przypomniał, że Stanisław K. nie przyznał się do zarzucanych mu wcześniej czynów. "Wszystkie czynności, jakie wykonywał, wykonywał zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora" – podkreślił.
We wtorek rano Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że zatrzymało tego dnia b. senatora, jego syna oraz dyrektor oddziału PFRON, w związku ze śledztwem dotyczącym wielomilionowych łapówek, prowadzonym przez agentów z krakowskiej delegatury CBA. Wszyscy troje mają usłyszeć we wtorek w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach zarzuty korupcyjne – potwierdziła prokuratura.
Prok. Katarzyna Żołna z Prokuratury Regionalnej w Katowicach poinformowała po południu, że czynności z udziałem zatrzymanych na pewno nie zakończą się we wtorek, a zapewne dopiero w środę. "Dopiero po ich zakończeniu będę mogła przekazać informacje co do ich przebiegu" - powiedziała.
Jako pierwsze rozpoczęło się we wtorek przesłuchanie dyrektor małopolskiego oddziału PFRON, która – według zapowiedzi – miała usłyszeć zarzut udzielania korzyści majątkowych, natomiast senator i jego syn mieli przyjąć korzyści majątkowe w formie dotacji na działalność prowadzonej przez nich Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach. Prok. Żołna pytana o kwoty korzyści majątkowych, które mieli przyjąć dwaj mężczyźni wskazała, że chodzi o łączną kwotę ponad 3 mln zł.
Całe postępowanie, prowadzone przez funkcjonariuszy krakowskiej delegatury CBA, dotyczy podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe, a także powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych woj. małopolskiego. Śledczy badają też wątek udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne, w związku z pełnieniem tych funkcji.
Jak potwierdził rzecznik CBA Temistokles Brodowski, wtorkowe zatrzymania to kolejna odsłona śledztwa, w którym łącznie do tej pory zatrzymano 24 osoby. Postępowanie to toczy się od 2016 r. W styczniu 2018 r. trzy zarzuty zarzuty usłyszał w nim ówczesny senator Stanisław K.
Skomentuj artykuł