"Król mafii wnuczkowej" zatrzymany za przekroczenie prędkości. Grozi mu 12 lat więzienia
Poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania oraz czerwoną notą Interpolu 56-letni Arkadiusz Ł., znany jako "król mafii wnuczkowej", został zatrzymany w Warszawie po przekroczeniu prędkości. Mężczyzna, odpowiedzialny za oszustwa na ogromną skalę, może trafić do więzienia na 12 lat.
Arkadiusz Ł., ps. "Hoss", był od lat poszukiwany za oszustwa metodą "na wnuczka", które przyniosły jego gangowi miliony euro. Na co dzień nieuchwytny dla organów ścigania, wpadł w ręce warszawskich policjantów po... przekroczeniu dozwolonej prędkości o 25 km/h. Patrol drogowy, wyposażony w wideoradar, zatrzymał go na ulicy Puławskiej, nie wiedząc, że kierowca to jedna z najbardziej poszukiwanych osób w Europie.
Wyłudzili ponad 300 tys. euro od seniorów
Podczas rutynowej kontroli prędkości policjanci sprawdzili Arkadiusza Ł. w policyjnych systemach. Szybko odkryli, że mężczyzna jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, wydanym przez austriacki sąd w Graz, oraz czerwoną notą Interpolu. Gang "Hossa" w latach 2013-2015 oszukał seniorów na ponad 300 tys. euro, działając na terenie Austrii, Niemiec, Szwajcarii oraz Polski.
DEON.PL POLECA
Jak działał gang?
Mechanizm oszustw "na wnuczka", według śledczych, został opracowany przez samego "Hossa". Gang wyszukiwał osoby starsze, dzwonił do nich, podając się za ich krewnych, i wyłudzał pieniądze, tłumacząc, że potrzebują natychmiastowej pomocy. Tą metodą oszuści wyciągnęli od swoich ofiar miliony euro w gotówce oraz cenne przedmioty, głównie biżuterię.
Arkadiusz Ł., mimo licznych wyroków, długo unikał odpowiedzialności. W 2017 roku trafił do aresztu w Poznaniu, ale nie został skazany za kierowanie gangiem, a jedynie za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
Zatrzymanie "Hossa" może oznaczać definitywny koniec jego działalności przestępczej. Sąd Okręgowy w Warszawie już zdecydował o jego aresztowaniu na siedem dni. Teraz czeka go ekstradycja i ponowna konfrontacja z wymiarem sprawiedliwości, co może zakończyć się długoletnią odsiadką.
Źródło: Onet.pl / jh
Himilsbach był tylko jeden, ale opowiadać o nim można bez końca.
Osierocony chłopiec z Mińska Mazowieckiego, który tuż po wojnie okradał sowieckie transporty z Niemiec. Kamieniarz, którego pomniki stoją na Starych Powązkach i – przynajmniej...
Skomentuj artykuł